Irlandia "łatwym celem" dla terrorystów
Już miesiąc temu gardzista Colin Moran z elitarnej jednostki Elite Armed Support Unit podniósł na dorocznej konferencji delegatów Garda Representative Association (GRA) kwestię słabego zabezpieczenia dublińskiego lotniska.
„Nie można dłużej chować głowy w piasek. Nie jesteśmy przygotowani na wypadek ataków terrorystycznych, jakie zdarzały się w Europie. Irlandzkie lotniska są praktycznie bezbronne. Nie istnieje żaden plan na wypadek zamachu. Nie ma też odpowiedniej ilości ludzi. Pracuję tam od dziesięciu lat i zawsze mówiono nam, że w razie czego mamy bezpośrednie połączenie z siłami zbrojnymi” - podkreślał.
Funkcjonariusz dodał, że jedynymi odpowiednio przeszkolonymi pod tym kątem służbami w Irlandii są siły Jednostki Reagowania Kryzysowego (Emergency Response Unit) oraz siły zbrojne Armed Support Unit.
„Jesteśmy częścią zachodniego świata, utrzymujemy bliskie relacje z Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Terroryści mogą wybrać Irlandię ze względów ideologicznych i strategicznych – jednym słowem, spełniamy wszelkie warunki. Teraz należy się zastanowić, jak możemy lepiej się chronić. Jeśli ktoś mnie zapyta, czy jesteśmy zupełnie bezpieczni, odpowiem, że nie. Nie mówię oczywiście o takich środkach jak helikoptery i ubrojona armia na ulicach, ale o lepszej współpracy wywiadu i koordynacji działań” - podkreślił Power.
Zdaniem specjalisty, w Irlandii powinny zostać powołane krajowe służby wywiadu oraz agencja bezpieczeństwa wewnętrznego.
Power uważa, że w Irlandii najbardziej prawdopodobny jest zamach dokonany przez osobę działającą w pojedynkę.
„Co jeśli celem stanie się autokar pełen starszych turystów z Ameryki, zwiedzających Ring of Kerry? Kto na to zareaguje? Na miejscu zdarzenia najprawdopodobniej znajdzie się jego pierwszy zwykły gardzista. Dlatego to właśnie on powinien być odpowiednio przeszkolony do dokonania szybkiej oceny sytuacji pod presją” - zauważył.
Jego zdaniem, niezbędne jest także opracowanie programów przeciwko ekstremizmowi, skierowanego do społeczności muzułmańskiej na Wyspie.
Ekspert bezpieczeństwa, który służył w Irlandzkiej Armii, podkreślił, że na Zielonej Wyspie prawdopodobieństwo ataku jest o wiele mniejsze niż w Wielkiej Brytanii czy Francji.