RPO po ataku w USA: Rosnąca skala nienawiści także w Polsce
Rzecznik zaapelował, by publiczne nawoływanie do nienawiści, publiczne znieważanie, stosowanie przemocy i gróźb bezprawnych również ze względu na orientację seksualną były ścigane z urzędu i karane jako przestępstwa z nienawiści.
"Z ogromnym bólem przyjęliśmy wiadomość o ataku w Orlando, w wyniku którego zginęło ponad 50 osób, a kolejnych kilkadziesiąt zostało ciężko rannych. Okoliczności tego dramatycznego zdarzenia wskazują na to, że ważnym motywem działania sprawcy były uprzedzenia względem osób nieheteroseksualnych. Tak tragiczny w skutkach akt przemocy jest w naszej ocenie następstwem nawoływania do nienawiści i dyskryminacji, kwestionowania praw człowieka przynależnych każdej osobie bez względu na to, kim jest" - napisał w oświadczeniu RPO.
Jak dodał, wszelkie przejawy nierównego traktowania powinny spotykać się z bezwzględnym sprzeciwem "ze strony przedstawicieli władz publicznych i całego społeczeństwa". "Z rosnącą skalą nienawiści i przemocy motywowanej uprzedzeniami mamy do czynienia także w Polsce. Świadczą o tym ostatnie ataki na organizacje pozarządowe działające na rzecz równego traktowania, ale także coraz większa liczba przestępstw z nienawiści względem mniejszości narodowych i etnicznych" - zaznaczył.
Zaapelował równocześnie "o zwiększenie ochrony prawnej ofiar przestępstw o charakterze dyskryminacyjnym – poprzez wzmocnienie efektywności ścigania tego rodzaju przestępstw oraz nowelizację Kodeksu karnego". Jak sprecyzował - chodzi o to, by publiczne nawoływanie do nienawiści, publiczne znieważanie, stosowanie przemocy i gróźb bezprawnych również ze względu na orientację seksualną były ścigane z urzędu i karane jako przestępstwa z nienawiści.
"Wyrażamy nadzieję, że stanowcza reakcja państwa na przestępstwa z nienawiści i wzmożenie wysiłków na rzecz skutecznego wykrywania, ścigania i karania sprawców pozwoli uniknąć tak wstrząsających aktów terroru, jak ten w Orlando" - dodał.