Tesco bankrutuje? Sieć zwolni 10 tysięcy pracowników
Brytyjski sprzedawca planuje przeprowadzić redukcję 6 tysięcy etatów w centrali firmy, a także zmniejszyć liczbę osób pracujących w zarządzie i na stanowiskach kierowniczych.
Obecny dyrektor Tesco Dave Lewis chce doprowadzić do zmian, polegających na uproszczeniach struktury zarządzania, usuwając menadżerów, którzy zajmują miejsce pomiędzy kierownikami poszczególnych sklepów a sprzedawcami.
Lewis planuje obniżyć koszty utrzymania zarządu firmy o 30 procent (250 milionów funtów). Wielu z pracowników odeszło już dobrowolnie bądź zaproponowano im alternatywne miejsca pracy. Początkowo pracę miało stracić 2 tysiące osób, jednakże z każdym miesiącem zarząd sieci informuje o konieczności redukcji kolejnych wakatów.
Od poprzedniego roku Tesco zmaga się ze znacznym spadkiem sprzedaży. Policyjna komórka ścigania przestępstw finansowych na dużą skalę (SFO - Serious Fraud Office), prowadzi ponadto dochodzenie przeciwko firmie w związku z nieprawidłowościami księgowania, których efektem było uszczuplenie zysków o 263 mln funtów. Na skutek tych nieprawidłowości zawieszono w czynnościach czterech wysoko postawionych dyrektorów firmy.
Na chwilę obecną detalista może pochwalić się 3 300 sklepami w całej Wielkiej Brytanii, co czyni go największą siecią handlową w kraju. W ubiegłym roku zmniejszył się udział Tesco w rynku brytyjskim z powodu ekspansji tańszych konkurentów, zwłaszcza sieci Aldi i Lidl.