Brytyjski minister obrony: Jesteśmy "zapchani" imigrantami z UE
"W niektórych regionach Wielkiej Brytanii, szczególnie na wschodnim wybrzeżu, miasta czują się oblężone z powodu przybywającej tam dużej liczby imigrantów i osób ubiegających się o świadczenia" - stwierdził wczoraj Fallon, który został skarcony za te słowa przez premiera Davida Camerona.
Jak zauważa dziennik "The Guardian", wypowiedź ministra nawiązywała do oświadczenia Angeli Merkel, krytykującej plany Wielkiej Brytanii związane z ograniczeniem napływu imigrantów z biedniejszych krajów UE. Tymczasem Michael Fallon zauważył, że działania zmierzające do ograniczenia zasady swobody przemieszczania się w granicach UE są potrzebne, bo "całe miasta i gminy są zapchane imigrantami".
Brytyjska prasa przypomina, że użycie przez sekretarza obrony słowa "zalanie" w odniesieniu do imigracji i azylu, jest od dawna toksyczne w brytyjskiej polityce, stąd jego postawa wywołała ostrą krytykę.
Tymczasem innego zdania jest minister środowiska i rolnictwa Elizabeth Truss, która w niedzielnym programie BBC podkreśliła, że Wielka Brytania potrzebuje imigrantów z Europy, aby wypełnić miejsca pracy w sektorze rolniczym. Dodała, że brakuje tam rąk do pracy, bo Brytyjczycy nie chcą się podejmować tak ciężkiego i niskopłatnego zajęcia.
Dyskusja wokół polityki imigracyjnej jest obecnie tym gorętsza, że David Cameron sprzeciwił się dopłacaniu żądanej od niego kwoty do kasy Unii Europejskiej.