Cztery osoby zginęły w katastrofie na lotnisku London Southend

Holenderska firma Zeusch Aviation potwierdziła, że mały odrzutowiec Beechcraft King Air B200, należący do jej floty, "uczestniczył wypadku", do którego doszło na lotnisku London Southend.
Samolot poleciał w niedzielę ze stolicy Grecji, Aten, do Puli w Chorwacji. Stamtąd zmierzał do Southend, a następnie miał wrócić do macierzystego portu w Lelystad w Holandii.
W mediach brytyjskich pojawiły się zdjęcia przedstawiające kulę ognia oraz gęsty, czarny dym, unoszący się w powietrze nad lotniskiem Southend, około 56 km na wschód od Londynu. Świadkowie zdarzenia relacjonowali, że samolot spadł wkrótce po starcie.
W dniu katastrofy władze portu lotniczego podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu wszystkich odlotów i przylotów. Śledczy do tej pory nie podali przyczyn wypadku.
Czytaj więcej:
UK: Katastrofa na lotnisku London Southend. Wstrzymano wszystkie loty