Brytyjskie media: Donald Tusk znalazł się w politycznym czyśćcu

"Telegraph" przypomniał, że Tusk w 2019 r., pełniąc wówczas funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, ostrzegł zwolenników tzw. twardego Brexitu, że czeka na nich "specjalne miejsce w piekle". "Teraz Donald Tusk jest w czyśćcu" – stwierdził.
"Polski premier uzyskał - niewielką większością głosów swojej koalicji - wotum zaufania po tym, gdy jego centrowy kandydat (Rafał Trzaskowski) poniósł porażkę (w wyborach prezydenckich). Pomimo tego, że premier przetrwał to głosowanie, pozostało mu dwa i pół roku bycia kulawym przywódcą, ograniczonym przez nowego prezydenta (Karola Nawrockiego), posiadającego prawo weta" - ocenił "Telegraph".
Brytyjski dziennik zadał pytanie, "co Tusk może realnie osiągnąć przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, zaplanowanymi na koniec 2027 r.". W odpowiedzi przytacza on analityków, którzy twierdzą, że wielu polskich wyborców jest rozczarowanych tym, że rząd nie zrealizował kluczowych obietnic, w tym reformy sądownictwa i podniesienia progu podatkowego.
Według BBC, głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, to "element teatru politycznego Tuska – sposób na pokazanie, że jego szeroka koalicja wciąż ma mandat, mimo porażki w wyborach prezydenckich".

Stacja przywołała słowa z expose, w którym premier nawiązał do nieudanej próby zdobycia przez Igę Świątek czwartego z rzędu tytułu French Open. "Widzieliście na pewno ten słynny napis na turnieju Roland Garros: Zwycięstwo należy do najwytrwalszych" – oznajmił Tusk, cytując słowa Napoleona.
"Parlamentarna opozycja prawdopodobnie powiedziałaby, że Tusk ostatecznie nie odniesie takiego sukcesu, jak Iga Świątek w obronie tytułu. Obietnica (polityczna) jest tak pusta, jak ławy PiS podczas przemówienia Tuska" – oceniło BBC.
Stacja zauważyła jednocześnie, że w godzinnym wystąpieniu premier nie poruszył "kwestii istotnych dla lewicowego koalicjanta rządu", w tym obietnicy wyborczej dotyczącą umożliwienia Polkom legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Dziennik "Guardian" ocenił, że Tusk "pewnie uzyskał wotum zaufania, co miało na celu wzmocnienie jego kruchego rządu koalicyjnego po dotkliwej porażce w wyborach prezydenckich na początku tego miesiąca".
Gazeta określiła wczorajszą debatę w polskim Sejmie, trwającą siedem godzin, jako "krwawą". "Tusk stanowczo bronił dotychczasowych osiągnięć swojego rządu i ubolewał nad problemami z przekazywaniem informacji o sukcesach swoim wyborcom" – czytamy.
Sejm udzielił wczoraj wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Za wotum zaufania było 243 posłów, przeciw wypowiedziało się 210 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej premier wygłosił expose, po którym posłowie zadawali pytania.