UK: Kradzieże sklepowe wymykają się spod kontroli. Złodzieje stają się "coraz bardziej bezczelni"
W ciągu 12 miesięcy do września ubiegłego roku liczba kradzieży dokonywanych przez klientów w Wielkiej Brytanii wzrosła o 3,7 mln - aż do 20,4 mln przypadków, podczas których sprzedawcy detaliczni stracili łącznie 2 miliardy funtów.
Dane te opublikowano w corocznym badaniu przestępczości, przeprowadzonym przez British Retail Consortium (BRC), które reprezentuje ponad 200 głównych sprzedawców detalicznych.
Według BRC, przemoc i nadużycia wobec pracowników sklepów wzrosły również o 50%, przy czym średnio dziennie odnotowuje się ponad 2 000 takich incydentów.
Badanie opierało się na próbie sprzedawców detalicznych, którzy zatrudniają ponad 1,1 miliona pracowników i mają obroty rynkowe przekraczające 194 mld funtów.
Okazało się, że w niektórych przypadkach przestępcy otwarcie, na oczach klientów i pracowników sklepów, zagarniają towar z półek do swoich toreb — taktyka ta określana jest jako "kamikaze".
Shoplifters 'out of control' and becoming more brazen, say retailers https://t.co/IHEG94EHj6
— BBC News (UK) (@BBCNews) January 30, 2025
W jednym z tego typu incydentów w zeszłym miesiącu, w sklepie z telefonami na Oxford Street w Londynie, dwóch mężczyzn przez kilka minut dewastowało stojak na telefony na oczach klientów i pracowników sklepu. Stojak zawierał atrapy telefonów, które mogły być następnie sprzedawane online niczego niepodejrzewającym klientom, wierzącym, że kupują prawdziwe telefony.
Policja przeszukała teren, jednak nie udało się zlokalizować podejrzanych - mimo że zostali nagrani na wideo.
Według Helen Dickinson, dyrektor generalnej BRC, kradzieże sklepowe to wynik działalności zorganizowanych gangów i przestępców kradnących na zamówienie. Złodzieje stają się coraz odważniejsi, ponieważ "nie widzą, aby pociągało to za sobą jakiekolwiek konsekwencje".
Dickinson dodaje, że sytuacja jest "oburzająca i niekontrolowana w wielu częściach kraju".
Media społecznościowe są pełne filmów z kradzieży sklepowych, dokonywanych czasem na oczach pracowników sklepu i funkcjonariuszy ochrony. Doradza się, im bowiem, aby nie interweniowali w takich przypadkach, ponieważ mogą się narazić na ryzyko ataku.
Potwierdza to firma Mitie, która oferuje usługi ochroniarskie dla sektora detalicznego i zatrudnia 10 000 pracowników. Okazuje się, że aż 10% z nich zostało rannych podczas wykonywania obowiązków służbowych w 2024 r.
Czytaj więcej:
Oto 10 punktów na mapie Londynu, w których najczęściej dochodzi do kradzieży kieszonkowych
UK: Poziom kradzieży sklepowych jest "niedopuszczalny"
Epidemia kradzieży sklepowych w Londynie. Straty szacuje się na 15 mln funtów
Brytyjska policja ostrzega przed złodziejami kradnącymi paczki spod drzwi
Ponad 90 proc. kradzieży samochodów w Londynie nie zostaje rozpracowanych przez policję
Nie tylko kradzieże sklepowe, WSZYSTKO wymyka się spod kontroli. Tylko czy pomieszczą cały trzeci świat ??
Benefity juz nie wystarczaja, ida po wiecej. Efekt bezkarnosci i wypuszczania przedwczesnie z zatloczonych wiezien.
Fajnie się żyje na tej wyspie fajną kasę się zarabia aha..... pozdrowienia dla januszy
Kto zarabia, ten zarabia. Szeregowy obywatel Polin moze tylko pomarzyc o godnym zyciu w UK. I to was najgorzej gniecie w kiszke.