Menu

UK: Kradzieże sklepowe wymykają się spod kontroli. Złodzieje stają się "coraz bardziej bezczelni"

UK: Kradzieże sklepowe wymykają się spod kontroli. Złodzieje stają się "coraz bardziej bezczelni"
Złodzieje sklepowi coraz mniej się przejmują tym, czy ktoś widzi jak kradną, bo wiedzą, że konsekwencje tego czynu są niewielkie - lub żadne... (Fot. Getty Images)
Przestępczość w handlu detalicznym na Wyspach 'wymyka się spod kontroli', a złodzieje sklepowi dokonują coraz bardziej bezczelnych i brutalnych aktów kradzieży, ponieważ nie boją się żadnych konsekwencji - poinformowała BBC organizacja branżowa British Retail Consortium.

W ciągu 12 miesięcy do września ubiegłego roku liczba kradzieży dokonywanych przez klientów w Wielkiej Brytanii wzrosła o 3,7 mln - aż do 20,4 mln przypadków, podczas których sprzedawcy detaliczni stracili łącznie 2 miliardy funtów.

Dane te opublikowano w corocznym badaniu przestępczości, przeprowadzonym przez British Retail Consortium (BRC), które reprezentuje ponad 200 głównych sprzedawców detalicznych.

Według BRC, przemoc i nadużycia wobec pracowników sklepów wzrosły również o 50%, przy czym średnio dziennie odnotowuje się ponad 2 000 takich incydentów.

Badanie opierało się na próbie sprzedawców detalicznych, którzy zatrudniają ponad 1,1 miliona pracowników i mają obroty rynkowe przekraczające 194 mld funtów.

Okazało się, że w niektórych przypadkach przestępcy otwarcie, na oczach klientów i pracowników sklepów, zagarniają towar z półek do swoich toreb — taktyka ta określana jest jako "kamikaze".

W jednym z tego typu incydentów w zeszłym miesiącu, w sklepie z telefonami na Oxford Street w Londynie, dwóch mężczyzn przez kilka minut dewastowało stojak na telefony na oczach klientów i pracowników sklepu. Stojak zawierał atrapy telefonów, które mogły być następnie sprzedawane online niczego niepodejrzewającym klientom, wierzącym, że kupują prawdziwe telefony.

Policja przeszukała teren, jednak nie udało się zlokalizować podejrzanych - mimo że zostali nagrani na wideo. 

Według Helen Dickinson, dyrektor generalnej BRC, kradzieże sklepowe to wynik działalności zorganizowanych gangów i przestępców kradnących na zamówienie. Złodzieje stają się coraz odważniejsi, ponieważ "nie widzą, aby pociągało to za sobą jakiekolwiek konsekwencje".

Dickinson dodaje, że sytuacja jest "oburzająca i niekontrolowana w wielu częściach kraju".

Media społecznościowe są pełne filmów z kradzieży sklepowych, dokonywanych czasem na oczach pracowników sklepu i funkcjonariuszy ochrony. Doradza się, im bowiem, aby nie interweniowali w takich przypadkach, ponieważ mogą się narazić na ryzyko ataku.

Potwierdza to firma Mitie, która oferuje usługi ochroniarskie dla sektora detalicznego i zatrudnia 10 000 pracowników. Okazuje się, że aż 10% z nich zostało rannych podczas wykonywania obowiązków służbowych w 2024 r.

Czytaj więcej:

Oto 10 punktów na mapie Londynu, w których najczęściej dochodzi do kradzieży kieszonkowych

UK: Poziom kradzieży sklepowych jest "niedopuszczalny"

Epidemia kradzieży sklepowych w Londynie. Straty szacuje się na 15 mln funtów

Brytyjska policja ostrzega przed złodziejami kradnącymi paczki spod drzwi

Ponad 90 proc. kradzieży samochodów w Londynie nie zostaje rozpracowanych przez policję

    Komentarze, oczekujące: 2
    • Matt Londonist
      30 stycznia, 13:52

      Nie tylko kradzieże sklepowe, WSZYSTKO wymyka się spod kontroli. Tylko czy pomieszczą cały trzeci świat ??

    • Schabowy
      30 stycznia, 14:42

      Benefity juz nie wystarczaja, ida po wiecej. Efekt bezkarnosci i wypuszczania przedwczesnie z zatloczonych wiezien.

    • Mieciu MURAZ
      30 stycznia, 16:21

      Fajnie się żyje na tej wyspie fajną kasę się zarabia aha..... pozdrowienia dla januszy

    • @Mieciu MURAZ
      30 stycznia, 16:46

      Kto zarabia, ten zarabia. Szeregowy obywatel Polin moze tylko pomarzyc o godnym zyciu w UK. I to was najgorzej gniecie w kiszke.

    Dodaj komentarz
    Kurs NBP z dnia 30.01.2025
    GBP 5.0259 złEUR 4.2039 złUSD 4.0393 złCHF 4.4502 zł

    Sport