Norwegia może być pierwszym krajem w Europie, który zrezygnuje z VAR
Norweska liga gra systemem wiosna-jesień. System wideo weryfikacji VAR został wprowadzony w kwietniu zeszłego roku i już po trzech miesiącach został oprotestowany przez kibiców, działaczy, części sędziów i samych piłkarzy, ponieważ nie tylko zawodzi technicznie, ale przerywa mecze na zbyt długi czas.
10 klubów najwyższej ligi nie chce VAR i podobne stanowisko ma pięć klubów niższej ligi. Decyzja na temat kontynuacji używania systemu lub jego wycofania ma zapaść 25 marca podczas walnego zgromadzenia NFF.
Podczas ubiegłorocznych rozgrywek kibice wywieszali bannery protestacyjne i w ramach akcji sprzeciwu wchodzili na mecze 15 minut po ich rozpoczęciu. W tym roku zaostrzyli protesty i już przerywają spotkania, rzucając na boisko puste paczki po papierosach, stare buty, piłki golfowe i tenisowe oraz ulubione przez nich ... kotleciki rybne.
Fans vs. VAR: Norway's fight for football's future
— ESPN Soccer (@ESPNsoccer) September 12, 2024
Protests involving fishcakes and tennis balls turned Norway's anti-VAR movement into a global news story, and the attention has led to a vote. Could they vote VAR out of the league?https://t.co/YTLF9XjYDu
Protesty eskalują i 13 lipca w meczu pomiędzy Brann i Haugesund sędzia przerwał mecz po wjedzie na murawę sterowanego radiem samochodziku, który na środku boiska odpalił czerwoną racę.
Największy norweski dziennik "Verdens Gang" przeprowadził ankietę wśród stowarzyszeń kibiców 16 klubów Eliteserien. Wszystkie zgodnie stwierdziły, że nienawidzą VAR i swojej federacji (NFF), która podjęła decyzje o wprowadzeniu systemu, zabijając dramaturgię i napięcie na stadionach. Zapowiedziały, że będą walczyć wszystkimi środkami o zniesienie systemu.
"W ten sposób Norwegia jako pierwszy kraj w Europie może wycofać się z VAR" - skomentował kanał telewizji publicznej NRK.
Czytaj więcej:
Piloci British Airways mają usprawnić system VAR w Premier League