USA: Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Zapowiedziała m.in. walkę o prawo kobiet do aborcji
"Będziemy walczyć o wolność reprodukcyjną. Wiedząc, że jeśli Trump dostanie szansę, podpisze ogólnokrajowy zakaz aborcji" – podkreśliła.
Demokratka podczas swojego pierwszego wydarzenia w kampanii wyborczej jako cel swojej prezydentury określiła też wzmocnienie klasy średniej.
"Kocham Joe Bidena. Wygramy. Widzę, jakim typem faceta jest Donald Trump" – kontynuowała, porównując go do "drapieżnika" i "oszusta".
Harris opisała swoje doświadczenia jako prokuratora generalnego w Kalifornii. "W tej roli mierzyłam się z wszelkiego rodzaju typami. Drapieżców, którzy wykorzystywali kobiety, oszustów, którzy okradali ludzi. Posłuchajcie więc mnie: znam typ Donalda Trumpa" - przekonywała.
I’m in Wilmington, Delaware at our campaign headquarters to speak with staff. Tune in now. https://t.co/HYuVc0BVnK
— Kamala Harris (@KamalaHarris) July 22, 2024
Zwróciła uwagę, że każdy stoi przed pytaniem, w jakim kraju chce żyć: w kraju wolności, współczucia i rządów prawa, czy w kraju chaosu, strachu i nienawiści?
"Każdy z nas ma możliwość odpowiedzi na to pytanie. Zatem przez następne 106 dni mamy pracę do wykonania" - oznajmiła Harris, zwracając się do zespołu wyborczego Demokratów.
Formalnie Harris może być zatwierdzona jako kandydatka w wyborach na prezydenta USA w głosowaniu wirtualnym 7 sierpnia lub podczas Konwencji Demokratycznej zaplanowanej w przyszłym miesiącu od 19 do 22.
Jak wynika z obliczeń AP, Harris zdobyła poparcie 2 579 delegatów. Do nominacji wystarcza 1 976. Czołowi Demokraci zespolili się wokół niej w następstwie decyzji prezydenta Joe Bidena o rezygnacji z walki o reelekcję.
"Szybkie zjednoczenie się oznaczało próbę zakończenia wewnętrznego dramatu związanego z polityczną przyszłością Bidena na nieco ponad 100 dni do daty wyborów i skoncentrowanie na zadaniu pokonania Trumpa. Prominentni urzędnicy wybrani przez Demokratów, przywódcy partii i organizacje polityczne szybko sprzymierzyły się z Harris w dzień po wycofaniu Biden z wyścigu (o najwyższy urząd), a jej kampania wyborcza ustanowiła w poniedziałek rekord darowizn w ciągu 24-godzin" – podała AP.
Tonight, I am proud to have earned the support needed to become our party’s nominee.
— Kamala Harris (@KamalaHarris) July 23, 2024
Over the next few months, I'll be traveling across the country talking to Americans about everything on the line. I fully intend to unite our party and our nation, and defeat Donald Trump. pic.twitter.com/Bsq3N6pMAi
Kilka partyjnych delegacji stanowych, w tym z Teksasu i rodzinnego stanu Harris, Kalifornii, zebrało się wczoraj, aby potwierdzić swoje wsparcie dla wiceprezydent. Zdaniem szefa Demokratów w Kalifornii, Rusty Hicksa, 75–80 proc. delegacji stanu jednogłośnie poparło Harris w czasie sesji telefonicznej.
"Dzisiejsze głosowanie było doniosłe. Nie słyszałem, żeby ktoś wspominał o jakimkolwiek innym kandydacie" – zaznaczył Hicks.
AP nie nazywa jeszcze Harris "nową przypuszczalną kandydatką" na prezydenta. Delegaci wciąż mają bowiem swobodę poparcia wybranego przez siebie kandydata na sierpniowej konwencji lub wcześniej, jeśli Demokraci przeprowadzą wirtualne głosowanie.
"Zmieniło się nazwisko na górze mandatu wyborczego, ale misja w ogóle się nie zmieniła" – ocenił Biden w swoich pierwszych publicznych uwagach od ogłoszenia decyzji o ustąpieniu. Zapowiedział, że "nigdzie się nie wybiera" i planuje udział w kampanii wyborczej Harris.
Czytaj więcej:
USA: Chaos i szok po decyzji Bidena o wycofaniu się z walki o prezydenturę
Secret Service: Zamach na Trumpa był naszą największą porażką od dziesięcioleci
Prawa kobiet…juz przegrała na szczescie
ABORCJA. Jestem za aborcją do 35 tygodnia ciąży i eutanazją od pierwszego tygodnia życia. Niech się chwasty nie rozpleniają. Niech się lewactwo samo wyeliminuje.
Widzę wszyscy się nadają