Zbyt otyli, by pracować? "Tak dalej być nie może"
Propozycję, która - jak zauważa brytyjska prasa - z pewnością napotka na zdecydowany opór ze strony licznych organizacji charytatywnych i środowisk lekarskich, ogłosił dzisiaj David Cameron. Dodatkowe wsparcie od rządu, oferowane osobom niezdolnym do pracy ze względów zdrowotnych, wynosi obecnie 100 funtów tygodniowo. Konserwatyści chcieliby zredukować ten zasiłek lub całkowicie go odebrać w przypadkach, gdy - pomimo szans na wyleczenie - otrzymujące go osoby odmawiają pomocy i nie podejmują żadnych kroków, by poprawić swój stan zdrowia na tyle, aby móc pójść do pracy.
"Zbyt wielu ludzi utknęło na zasiłkach zdrowotnych. Niektórzy mają problemy z narkotykami lub alkoholem, ale nie chcą się leczyć. Inni są nadmiernie otyli, ale zamiast z tym walczyć, wybierają życie na zasiłkach. To nie w porządku prosić ciężko pracujących podatników, aby płacili za tych, którzy odrzucają wsparcie w przywróceniu do normalnego życia i do pracy" - stwierdził brytyjski prenmier, cytowany dzisiaj przez dziennik "The Guardian".
Zdaniem konserwatystów, w Wielkiej Brytanii jest obecnie ok. 100 tys. osób pobierających tzw. sickness benefits i kwalifikujących się na leczenie, ale odmawiających pomocy medycznej.
Według przepisów z 2013 roku, osoby bezrobotne mogą mieć wstrzymane zasiłki, gdy ich problemy wynikające z uzależnień uniemożliwiają im znalezienie pracy.
O problemie nadmiernej otyłości wielu zasiłkowiczów, którzy nie zamierzają nic z tym problemem zrobić, brytyjska prasa donosiła już w zeszłym roku.