Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zakaz eksmisji w Anglii przedłużony do marca

Zakaz eksmisji w Anglii przedłużony do marca
Eksmisje zostały po raz pierwszy zakazane na początku pierwszego lockdownu w marcu ub. roku. (Fot. Getty Images) 
Zakaz eksmisji w Anglii ma zostać przedłużony do końca marca - ogłosił wczoraj rząd w Londynie. Oznacza to, że zawiadomienia o eksmisji - które mogły ponownie być podejmowane od 22 lutego - nie mogą być doręczane lokatorom przez kolejne sześć tygodni. Minister ds. mieszkaniowych Robert Jenrick wyjaśnił, że rozporządzenie zapewni najemcom dalszą ochronę 'w tym trudnym czasie'.
Reklama
Reklama

Zakaz eksmisji miał wygasnąć już 11 stycznia, ale został przedłużony do 22 lutego. Biorąc pod uwagę wciąż trudną sytuację epidemiczną rząd postanowił ponownie pomóc najemcom będącym w trudnej sytuacji finansowej, zabezpieczając ich przed utratą dachu nad głową.

Zakaz wykonywania eksmisji przez komorników będzie nadal obowiązywał - jak to określił Jenrick - "we wszystkich przypadkach z wyjątkiem najpoważniejszych".

Jak zauważa Jonathan Blake'a, korespondent polityczny BBC, rząd brytyjski wpompował ogromne sumy pieniędzy, aby zatrzymać masowe bezrobocie i utrzymać gospodarkę na powierzchni, jednak najemcy zalegający z czynszem i właściciele tracący dochody nie otrzymali bezpośredniego wsparcia finansowego.

"Chociaż powiedziano mi, że niektórzy w Whitehall są otwarci na pomysł awaryjnych dotacji lub pożyczek, pomysł ten napotkał na znaczny opór - i niewiele jest oznak, że Westminster pójdzie w ślady Walii i Szkocji. Tymczasem grupy reprezentujące najemców i właścicieli obawiają się, że narasta kryzys zadłużenia z tytułu nieopłaconych czynszów - co w końcu spowoduje, że wiele osób zostanie zmuszonych do opuszczenia domów" - zauważa Blake na łamach portalu BBC.

Według badań organizacji charytatywnej zajmującej się mieszkalnictwem i bezdomnością Shelter, prawie 445 000 osób dorosłych wynajmujących prywatne mieszkania w Anglii zalegało z czynszem lub otrzymało zawiadomienie o eksmisji w ciągu ostatniego miesiąca.

"Zanim zakaz zostanie zniesiony, rząd musi zapewnić najemcom realne wyjście z zadłużenia. Oznacza to ratunek w postaci awaryjnych dotacji, które mają pomóc spłacić covidowe zaległości, aby ludzie mogli całkowicie uniknąć przerażającego ryzyka eksmisji" - twierdzi dyrektor naczelna Shelter, Polly Neate. 

"Najemcy codziennie otrzymują zawiadomienia o eksmisji, a nasza infolinia jest zalewana telefonami od tych, którzy desperacko martwią się o opłacenie czynszu" - dodaje.

Tymczasem dyrektor naczelny National Residential Landlords Association, Ben Beadle, ostrzega, że przedłużenie zakazu eksmisji zapowiada przyszłe problemy. Tłumaczy, że od czasu wejścia w życie zakazu, 800 000 prywatnych najemców zalega z płatnościami, które z trudem będą oni w stanie kiedykolwiek spłacić.

"W końcu doprowadzi to do tego, że będą musieli opuścić dom i stanąć w obliczu poważnego uszczerbku w swojej historii kredytowej" - podkreśla Beadle.

Sektor mieszkaniowy to w Zjednoczonym Królestwie kwestia zdecentralizowana. Walia i Szkocja przedłużyły swoje zakazy eksmisji do końca marca. W Irlandii Północnej właściciele są zobowiązani do powiadomienia najemców z 12-tygodniowym wyprzedzeniem, zanim przejdą do postępowania eksmisyjnego. Zasady zostały przedłużone do marca w oczekiwaniu na drugą falę pandemii Covid.

Czytaj więcej:

Londyn: Rząd ma 2 tygodnie, aby zapobiec "tsunami eksmisji"

Zakaz eksmisji w Anglii i Walii przedłużony

Komornicy w UK wracają do gry. Mają jednak nowe wytyczne

Burmistrz Londynu chce zamrożenia czynszów na 2 lata

Londyn: 1 na 7 najemców zalega ze spłatą czynszu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama