Zabójstwo George'a Floyda. Sportowcy przerywają milczenie
Śmierć Floyda w Minneapolis wywołała falę oburzenia i gwałtownych protestów w Stanach Zjednoczonych. Hamilton, pierwszy czarnoskóry mistrz świata Formuły 1, który sporo czasu spędza w USA, na Instagramie ocenił to, co się wydarzyło w USA.
"Widzę tych z was, którzy milczą. Niektórzy z was są największymi gwiazdami, ale milczycie pośród niesprawiedliwości" - napisał kierowca ekipy Mercedesa.
Hamilton dodał, że popiera protesty, ale nie popiera fali przemocy, jaka rozlała się po Stanach Zjednoczonych. "Nie stoję przy tych, którzy plądrują i podpalają budynki. Jestem z tymi, którzy protestują pokojowo. Nie może być pokoju, dopóki nasi, tak zwani przywódcy, nie dokonają zmian. Takich, aby niewinni ludzie nigdzie nie ginęli na ulicach" - dodał Hamilton.
Statement from Michael Jordan: pic.twitter.com/lWkZOf1Tmr
— Jordan (@Jumpman23) May 31, 2020
W bardzo podobnym tonie wypowiedział się na Twitterze Jordan. Słynny koszykarz zwrócił uwagę na szerszy problem brutalności policji wobec czarnoskórych osób w USA. "Jestem głęboko zasmucony, naprawdę zmartwiony i po prostu zły. Dostrzegam i odczuwam ból, oburzenie oraz frustrację wszystkich. Popieram tych, którzy wskazują zakorzeniony rasizm i przemoc wobec osób o innym kolorze skóry w naszym kraju. Mamy już tego dość" - zaznaczył.
Jak dodał, wspólny głos protestujących pokazuje siłę i jedność w tej sprawie. Zachęcił, by działania miały formę pokojową, która przyniesie trwałe zmiany.
"Musimy się nawzajem słuchać, okazywać współczucie i empatię oraz nigdy nie odwracać się w przypadku bezsensownej brutalności. Musimy kontynuować pokojowe wyrażanie sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i domagać się odpowiedzialności. Nasz zjednoczony głos musi wywierać presję na naszych liderów, aby zmienili nasze prawa. W przeciwnym razie musimy wykorzystać nasz głos, aby wprowadzić zmiany systemowe. Każdy z nas musi stanowić element rozwiązania i musimy współpracować, by zapewnić wszystkim sprawiedliwość" - podkreślił.
Zarzewiem protestów, które rozgorzały w kilkudziesięciu amerykańskich miastach, stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George'a Floyda, który zmarł w wyniku brutalnego zatrzymania przez policję.
Czytaj więcej:
USA: Zamieszki po śmierci Afroamerykanina. Tłum podpalił komisariat
USA: Aresztowano policjanta oskarżonego o zabicie George'a Floyda
W Los Angeles, Atlancie i Filadelfii wprowadzono godzinę policyjną
Zamieszki przed Białym Domem. Pomnik Kościuszki zdewastowany