Z Londynu do Edynburga po Brexicie Ryanairem nie polecisz
Popularne połączenia irlandzkiego przewoźnika w Wielkiej Brytanii, czyli z Londynu Stansted do Edynburga i Glasgow, z Londynu Gatwick do Belfastu i z Derry do Stansted, Glasgow i Liverpoolu mogą całkowicie zniknąć z oferty linii.
Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, każda linia lotnicza z obszaru Unii może operować pomiędzy dwoma dowolnymi portami lotniczymi w obrębie Wspólnoty, także międzymiastowymi za granicami innego kraju.
Chętnie korzystają z tego prawa zarówno Ryanair, jak i EasyJet, oferując połączenia międzymiastowe w Hiszpanii, we Włoszech czy Polsce.
Nie wiadomo jednak, czy zasady te nadal będą obowiązywać po opuszczeniu przez Zjednoczone Królestwo UE. Jako przewoźnik irlandzki, Ryanair może być wykluczony z oferowania usług podróżnym na połączenia między brytyjskimi miastami – podaje dziennik „The Independent”.
„Mamy 1 800 połączeń, z czego kilka krajowe w UK. Będziemy bacznie obserwować rynek i zmieniające się prawo. Szybko dostosujemy się do nowych wymogów i jeśli trzeba będzie, zlikwidujemy połączenia między miastami w Wielkiej Brytanii po Brexicie” - stwierdził Neil Sorahan z Ryanair.
Wcześniej już Ryanair informował, że zmniejszenie częstotliwości lotów z lotniska na Stansted jest jedną z nowych strategii Ryanaira związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. Szef linii Michael O’Leary spodziewa się, że decyzja o Brexicie spowoduje zmniejszenie liczby przewożonych przez Ryanaira w UK pasażerów nawet o 5 mln osób. Stwierdził, że gdyby Brytyjczycy zagłosowali za pozostaniem w Europie, podróżnych z Wysp przybyłoby dwukrotnie.
