Wymiana ognia między Koreą Północną i Południową
Korea Północna wystrzeliła dzisiaj ok. 500 pocisków, a około 100 z nich spadło do wody na południe od spornej granicy morskiej z Koreą Południową. Południe odpowiedziało wystrzeleniem ok. 300 rakiet.
Reklama
Reklama
Wcześniej informowano tylko o kilku północnokoreańskich pociskach, które spadły na południe od linii demarkacyjnej na Morzu Żółtym, rozdzielającej Koreę Północną i Południową. Tej granicy nie uznaje Pjongjang.
Rzecznik południowokoreańskiego Ministerstwa Obrony, Kim Min Sok, nazwał działania Północy "testem tego, jak bardzo zdeterminowane jest Południe, by bronić swojej granicy morskiej".
W wyniku ostrzału Seul poderwał myśliwce F-15 po swojej stronie granicy morskiej.
Wcześniej agencja AP cytowała anonimowego przedstawiciela sztabu sił zbrojnych w Seulu, który oświadczył, że żaden z pocisków wystrzelonych przez obie strony nie trafił w ląd lub instalacje wojskowe.
Mieszkańcy dwóch południowokoreańskich wysp Paengnyong i Yonpyong, które położone są w pobliżu granicy morskiej, zostali ewakuowani do schronów.
Kilka godzin przed incydentem Pjongjang niespodziewanie poinformował południowokoreańską marynarkę wojenną, że wkrótce rozpocznie manewry w pobliżu granicy morskiej. Wystosowano ostrzeżenie do statków, by unikały tego obszaru. Nie podano godziny rozpoczęcia ćwiczeń.
Seul natychmiast ostrzegł, że odpowie na wszelkie prowokacje.
Po wymianie ognia chińskie MSZ zaapelowało o spokój i powściągliwość na Półwyspie Koreańskim.
Granica morska między Koreą Północną i Południową wielokrotnie była miejscem starć między tymi krajami. W listopadzie 2010 roku Północ ostrzelała wyspę Yonpyong. Zginęły wówczas cztery osoby.
Północnokoreańskie manewry są odpowiedzią Pjongjangu na wspólne amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe Foal Eagle. Rozpoczęły się one pod koniec lutego i potrwają do 18 kwietnia.
Pjongjang wielokrotnie ostro protestował przeciwko ich przeprowadzaniu. W ostatnich tygodniach Korea Północna kilkakrotnie wystrzeliwała w kierunku morza rakiety krótkiego i średniego zasięgu. Wczoraj MSZ nie wykluczyło przeprowadzenia czwartej próby nuklearnej w odpowiedzi na manewry.
Mimo zawartego w 1953 roku rozejmu oba państwa koreańskie są nadal formalnie w stanie wojny, a napięcie między nimi wyraźnie wzrosło po dokonanej w lutym ubiegłego roku trzeciej północnokoreańskiej próbie nuklearnej.
Rzecznik południowokoreańskiego Ministerstwa Obrony, Kim Min Sok, nazwał działania Północy "testem tego, jak bardzo zdeterminowane jest Południe, by bronić swojej granicy morskiej".
W wyniku ostrzału Seul poderwał myśliwce F-15 po swojej stronie granicy morskiej.
Wcześniej agencja AP cytowała anonimowego przedstawiciela sztabu sił zbrojnych w Seulu, który oświadczył, że żaden z pocisków wystrzelonych przez obie strony nie trafił w ląd lub instalacje wojskowe.
Mieszkańcy dwóch południowokoreańskich wysp Paengnyong i Yonpyong, które położone są w pobliżu granicy morskiej, zostali ewakuowani do schronów.
Kilka godzin przed incydentem Pjongjang niespodziewanie poinformował południowokoreańską marynarkę wojenną, że wkrótce rozpocznie manewry w pobliżu granicy morskiej. Wystosowano ostrzeżenie do statków, by unikały tego obszaru. Nie podano godziny rozpoczęcia ćwiczeń.
Seul natychmiast ostrzegł, że odpowie na wszelkie prowokacje.
Po wymianie ognia chińskie MSZ zaapelowało o spokój i powściągliwość na Półwyspie Koreańskim.
Granica morska między Koreą Północną i Południową wielokrotnie była miejscem starć między tymi krajami. W listopadzie 2010 roku Północ ostrzelała wyspę Yonpyong. Zginęły wówczas cztery osoby.
Północnokoreańskie manewry są odpowiedzią Pjongjangu na wspólne amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia wojskowe Foal Eagle. Rozpoczęły się one pod koniec lutego i potrwają do 18 kwietnia.
Pjongjang wielokrotnie ostro protestował przeciwko ich przeprowadzaniu. W ostatnich tygodniach Korea Północna kilkakrotnie wystrzeliwała w kierunku morza rakiety krótkiego i średniego zasięgu. Wczoraj MSZ nie wykluczyło przeprowadzenia czwartej próby nuklearnej w odpowiedzi na manewry.
Mimo zawartego w 1953 roku rozejmu oba państwa koreańskie są nadal formalnie w stanie wojny, a napięcie między nimi wyraźnie wzrosło po dokonanej w lutym ubiegłego roku trzeciej północnokoreańskiej próbie nuklearnej.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama