Wizz Air nie chce wrócić, a Modlin się modli
Wizz Air nie wróci do Modlina dopóki nie będzie tam systemu ILS i lotnisko nie wypłaci firmie odszkodowania - poinformował wiceprezes linii lotniczej, John Stephenson.
Reklama
Reklama
Stephenson oświadczył dzisiaj, że linia lotnicza wycofała się z Modlina jeszcze przed zamknięciem pasa startowego. "Ogólna działalność nam nie sprzyjała" - podkreślił. "Głównym problemem był brak systemu ILS i tego systemu nadal jeszcze nie zainstalowano, chociaż lotnisko jest już otwarte" - dodał i zaznaczył, że jeżeli system się pojawi, firma weźmie ten fakt pod uwagę rozpatrując kwestię ewentualnego powrotu.
"W zeszłym roku popełniliśmy błąd przenosząc się do Modlina i opierając się na obietnicy, że ten system zostanie zainstalowany" - ocenił wiceprezes Wizz Air. "Nie chcemy dwukrotnie popełniać tego samego błędu" - zaznaczył.
W połowie czerwca na lotnisku w Modlinie zaczęły się testy urządzenia ILS. Testy mają potrwać ok. dwóch miesięcy. Władze lotniska przekonują, że po zainstalowaniu ILS kategorii pierwszej, rozpocznie się wdrażanie ILS kategorii drugiej. Wiceszef linii lotniczej ocenił, że wprowadzenie systemu ILS kategorii pierwszej na pewno poprawi sytuację, ale nie rozwiąże on wszystkich problemów związanych z mgłą. "Drugim stopniem będziemy całkowicie usatysfakcjonowani" - zaznaczył.
Stephenson poinformował także, że linia lotnicza nie wróci na lotnisko, jeśli nie zostanie jej wypłacone odszkodowanie. "Rozmawiamy na ten temat z lotniskiem, ale na razie nie osiągnęliśmy porozumienia" - dodał. Pytany, jakiej wysokości rekompensaty od władz lotniska oczekuje firma, oznajmił, że dokładnej informacji nie może ujawnić, ale jest ona liczona w milionach.
"Jeśli te dwie rzeczy zostaną spełnione rozważymy powrót, ale raczej nie wydarzy się to w ciągu kilku tygodni. Nasi klienci muszą się czuć pewnie. Decyzję o ewentualnym powrocie powinniśmy podjąć w ciągu miesiąca" - przekonywał wiceszef linii lotniczej.
Od dzisiaj lotnisko w Modlinie po ponadpółrocznej przerwie będzie mogło ponownie przyjmować duże samoloty pasażerskie.
"W zeszłym roku popełniliśmy błąd przenosząc się do Modlina i opierając się na obietnicy, że ten system zostanie zainstalowany" - ocenił wiceprezes Wizz Air. "Nie chcemy dwukrotnie popełniać tego samego błędu" - zaznaczył.
W połowie czerwca na lotnisku w Modlinie zaczęły się testy urządzenia ILS. Testy mają potrwać ok. dwóch miesięcy. Władze lotniska przekonują, że po zainstalowaniu ILS kategorii pierwszej, rozpocznie się wdrażanie ILS kategorii drugiej. Wiceszef linii lotniczej ocenił, że wprowadzenie systemu ILS kategorii pierwszej na pewno poprawi sytuację, ale nie rozwiąże on wszystkich problemów związanych z mgłą. "Drugim stopniem będziemy całkowicie usatysfakcjonowani" - zaznaczył.
Stephenson poinformował także, że linia lotnicza nie wróci na lotnisko, jeśli nie zostanie jej wypłacone odszkodowanie. "Rozmawiamy na ten temat z lotniskiem, ale na razie nie osiągnęliśmy porozumienia" - dodał. Pytany, jakiej wysokości rekompensaty od władz lotniska oczekuje firma, oznajmił, że dokładnej informacji nie może ujawnić, ale jest ona liczona w milionach.
"Jeśli te dwie rzeczy zostaną spełnione rozważymy powrót, ale raczej nie wydarzy się to w ciągu kilku tygodni. Nasi klienci muszą się czuć pewnie. Decyzję o ewentualnym powrocie powinniśmy podjąć w ciągu miesiąca" - przekonywał wiceszef linii lotniczej.
Od dzisiaj lotnisko w Modlinie po ponadpółrocznej przerwie będzie mogło ponownie przyjmować duże samoloty pasażerskie.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama