We wschodnim Londynie planowany jest strajk kierowców śmieciarek w tygodniu wyborów parlamentarnych

Strajk pracowników zajmujących się wywozem śmieci w gminie Redbridge ma potrwać siedem dni, począwszy od poniedziałku 1 lipca.

Zagrozili oni, że nie będą odbierać śmieci w Ilford North, gdzie minister zdrowia Wes Streeting ubiega się o reelekcję, oraz Ilford South, gdzie przewodniczący rady Redbridge Jas Athwal startuje jako kandydat Partii Pracy do parlamentu w wyborach 4 lipca.

Związek zawodowy Unite oświadczył, że pracownicy Redbridge Civic Services, spółki podległej lokalnym władzom, muszą pracować w gorszych warunkach niż ich koledzy. Jak twierdzą, ich pojazdy często się psują i nie są naprawiane, mają dłuższe dni pracy, mniej korzystne zasiłki chorobowe i są zmuszani do pracy w nadgodzinach w weekendy.

Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku na East End. Kiedy pracownicy firm wywożących odpady rozpoczęli dwutygodniowy strajk, stosy rozkładających się śmieci zalegały na ulicach.

Władze Tower Hamlets doszły do porozumienia ze strajkującymi po tym, jak na niektórych ulicach rozkładające się jedzenie i wyrzucone pieluchy tworzyły stosy o wysokości do 180 cm.

"Niezależna firma, Redbridge Civic Services (RCS), jest odpowiedzialna za realizację umowy na wywóz śmieci w Redbridge. RCS jest obecnie na wczesnym etapie negocjacji ze związkiem zawodowym Unite, aby zapobiec akcji strajkowej" - oznajmił rzecznik Rady Redbridge.

"Rada pomaga ułatwić negocjacje w nadziei, że obie strony mogą osiągnąć porozumienie, aby zapobiec akcji strajkowej i zapewnić, że lokalni mieszkańcy, którym wszyscy służymy, nie ucierpią" - dodał.