UK: Wynajem domu bardziej opłacalny niż jego kupno? Wszystko przez oprocentowanie kredytów

Analiza przeprowadzona przez agencję nieruchomości Hamptons wykazała, że ​​potencjalni nabywcy z depozytem w wysokości 5% będą musieli zapłacić o 300 funtów więcej miesięcznie w ramach spłaty kredytu hipotecznego, niż gdyby kontynuowali wynajem. Podważa to założenia rządowego programu gwarancji hipotecznych, mającego na celu zwiększenie liczby właścicieli domów.

Czynsz kosztuje obecnie średnio 1 337 funtów, podczas gdy spłata miesięcznej raty typowego kredytu hipotecznego to wydatek rzędu 1 637 funtów.

Oprocentowanie kredytów hipotecznych musiałoby spaść z obecnych 6,1% (średnia stawka dla kredytu hipotecznego według danych Banku Anglii) – do około 4,2%, aby miesięczne koszty wynajmu i zakupu były takie same w całej Wielkiej Brytanii.

W całej Szkocji, na północy oraz w Yorkshire i Humber miesięczna różnica w kosztach pomiędzy wynajmem a kupnem z depozytem w wysokości 5% wynosi 100 funtów miesięcznie. W regionie Midlands różnica jest większa i wynosi 122 funtów miesięcznie.

Różnica ta jest największa w Londynie, gdzie spłata kredytu hipotecznego będzie kosztować przeciętnego najemcę dodatkowe 775 funtów miesięcznie, czyli o 9 300 funtów rocznie więcej.

Chcąc pomóc przyszłym właścicielom domów wspiąć się po drabinie nieruchomości, rządząca obecnie Partia Konserwatywna wprowadziła program gwarancji hipotecznych, który zasadniczo pokrywa potencjalne straty pożyczkodawcy oferującego kredyt hipoteczny na kwotę 95% wartości nieruchomości.

Od chwili jego powstania w 2021 r. z programu skorzystało około 40 000 nabywców. W grudniu program przedłużono do 30 czerwca 2025 roku. 

Jednak zwiększone oprocentowanie kredytów hipotecznych oznacza, że ​​osoby korzystające z programu mogą borykać się z miesięcznymi kosztami.

"Ogólnie rzecz biorąc, jest mało prawdopodobne, aby oprocentowanie kredytów hipotecznych w najbliższym czasie znacząco spadło, co w połączeniu z pewną niepewnością polityczną utrzymuje popyt pod kontrolą" - uważa Tom Bill z globalnej firmy doradczej i agencji nieruchomości Knight Frank.

Pomimo spowolnienia wzrostu cen domów, wciąż dla wielu osób zakup nieruchomości pozostaje w sferze marzeń. Mimo że zarobki wzrosły dwukrotnie od 1997 r., ceny domów wzrosły w tym samym okresie czteroipółkrotnie.

Według Urzędu Statystyk Narodowych (ONS), nieruchomości znów powoli stają się tańsze – w zeszłym roku kosztowały 8,3 razy więcej niż dochody nabywców, w porównaniu z 8,5 razy w 2022 roku.

Jednak ceny domów w 2023 r. rosły średnio o 9 500 funtów, podczas gdy średnie zarobki w tym samym okresie wzrosły zaledwie o 1 900 funtów.

Tymczasem czynsze w Wielkiej Brytanii nadal rosną – w 2022 roku podrożały o 4,2%, a w 2023 - o 6,2%.

"Wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych wypędziło z rynku nabywców z niewielkimi depozytami, zmuszając więcej gospodarstw domowych do dłuższego wynajmu. Wzrost miesięcznych kosztów zakupu domu z niewielkim depozytem sprawił, że zakupy w większości miejsc na południe od Birmingham stały się nieopłacalne" - podsumowuje Aneisha Beveridge z agencji nieruchomości Hamptons.