Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"The Spectator": Spór o zboże z Ukrainy "dowodzi, jak bardzo UE nie rozumie Europy Wschodniej"

"The Spectator": Spór o zboże z Ukrainy "dowodzi, jak bardzo UE nie rozumie Europy Wschodniej"
Spór o ukraińskie zboże ujawnił wiele problemów wewnątrz UE - ocenia "The Spectator". (Fot. Getty Images)
Spór o ukraińskie zboże pokazuje, jak bardzo brukselska eurokracja nie rozumie państw członkowskich z Europy Wschodniej i to, że jeśli nie zmieni tego podejścia, grozi to nawet rozpadem Unii Europejskiej - ocenia na portalu brytyjskiego tygodnika 'The Spectator' prof. Andrew Tettenborn z Uniwersytetu w Swansea.

Reklama
Reklama

"Przez większość z 66 lat swojego istnienia istotną częścią misji UE było nieubłagane rozszerzanie swoich uprawnień do mówienia państwom członkowskim, co mają robić. Teraz jednak musi zrozumieć, że w przyszłości będzie musiała się wycofać. Jeśli Bruksela nie zmieni się dość szybko ze scentralizowanej technokracji wydającej polecenia wasalom w organizację opartą na szerokim konsensusie między pochodzącymi z wyboru rządami, prawdopodobnie znajdzie się na uboczu lub nawet stanie w obliczu kontynentalnego rozłamu" - uważa prof. Andrew Tettenborn.

Jak wskazuje, najnowszym przykładem tego podejścia jest reakcja Brukseli na spór wokół zakazu importu ukraińskiego zboża. Zwraca uwagę, że przez ostatnie lata bezcłowy import nie stanowił większego problemu, bo ziarno niemal w całości trafiało następnie do innych krajów, jednak wojna zmieniła tę sytuację, a góry zboża zostały skierowane do Europy Wschodniej, co grozi miejscowym rolnikom bankructwem.

Czy dojdzie do eskalacji konfliktu Polski i Węgier z UE? (Fot. Getty Images)

"W tej sytuacji Węgry, Polska i Słowacja zareagowały mądrze, zakazując importu, w ich ślady może pójść Bułgaria, a przeciwko importowi buntują się też rolnicy rumuńscy" - ocenia specjalizujący się w prawie handlowym naukowiec.

"Dla każdego, kto nie jest eurokratą, trudno nie mieć wiele współczucia dla rolników i stojących za nimi polityków. Nawet biorąc pod uwagę wojenne trudności z transportem, rolnicy mogą argumentować, że poza Europą jest mnóstwo rynków zbytu dla ukraińskiego zboża, a w nich ludzi, którzy mają większe potrzeby niż Europejczycy. Ponadto, pomimo powiewu protekcjonizmu, szybkie działanie ich rządów jest bardzo zrozumiałe. Wolny handel może być ogólnie dobry, ale żadna przyzwoita administracja nie może stać z boku i pozwalać globalizmowi szaleć, gdy tworzy on nagłe i egzystencjalne zagrożenie dla dużej części swojego sektora rolnego" - podkreśla autor.

Zauważa, że stawia to Brukselę w trudnej sytuacji, bo w tej sprawie pozornie wspiera Ukrainę i jej interesy, ale musi też stać za swoimi państwami członkowskimi, które mają pełne prawo oczekiwać przemyślanej, zniuansowanej i szybkiej reakcji.

Tymczasem jedyną reakcją Komisji Europejskiej jest mailowe oświadczenie w typowej unijnej nowomowie: "Jesteśmy świadomi zapowiedzi Polski i Węgier. Należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE i dlatego jednostronne działania są niedopuszczalne".

UE sprzeciwia się decyzji polskich władz. (Fot. Getty Images)

"Jeśli szukaliście najbardziej nieudolnego sposobu kierowania organizacją taką jak UE, to jest temu bliskie. Po pierwsze, pokazuje to długotrwały brak zrozumienia Europy Wschodniej przez Brukselę. Nie zrozumiała, że w przeciwieństwie do znacznej części Zachodu, wielkoskalowe, stosunkowo wydajne rolnictwo jest w tym regionie ważną gałęzią przemysłu, która wymaga wsparcia" - zauważa prof. Tettenborn.

"Gdyby UE to rozumiała, nie zabraniałaby rozkazującym tonem rządom Polski, Węgier i Słowacji robienia tego, co jest konieczne, aby zapobiec egzystencjalnemu zagrożeniu dla jego przetrwania. Większość eurokracji nigdy nie zrozumiała też, że państwa wschodnie, które jeszcze 30 lat temu żyły w rosyjskim cieniu, nie mają tak samo bezmyślnej lojalności wobec ponadnarodowego autorytetu Brukseli jak inne państwa członkowskie" - dodaje.

Czytaj więcej:

"Rzeczpospolita": Ukraina chce wybudować europejskie tory

CNN: Ukraińscy rolnicy własnoręcznie rozminowują swoje pola, ryzykując życiem

Media: Fundusze hedgingowe zarabiają na drożejącej wskutek wojny żywności

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama