Tesco szuka oszczędności. Pracę stracą setki osób
"The Guardian" donosi dziś o decyzji sieci sklepów Tesco związanej z likwidacją nocnych zmian w 120 obiektach handlowych - 80 sklepach i 40 stacjach benzynowych. Zamiast tego towar ma być wykładany na półki w ciągu dnia, a płatność za paliwo odbywać się będzie nocą wyłącznie za pomocą automatów przy dystrybutorach. Ruch ten spowoduje utratę pracy przez ok. 1 500 osób - oszacowano.
Wczoraj informowano z kolei o całkowitej likwidacji należącej do brytyjskiego lidera na rynku supermarketów sieci dyskontów Jack's. Tesco poinformowało tego samego dnia również o zamiarze likwidacji części stoisk w sklepach z mięsem oraz produktami delikatesowymi. Prasa przypomina, iż dwa lata temu podobną decyzję podjęto, jeśli chodzi o stoiska z pieczywem.
"Działamy na wysoce konkurencyjnym i szybko zmieniającym się rynku, a nasi klienci robią obecnie zakupy inaczej - zwłaszcza od momentu wybuchu pandemii" - tłumaczył powody tej decyzji Jason Tarry, szef Tesco w Wielkiej Brytanii.
"Zawsze zastanawiamy się, w jaki sposób możemy prowadzić naszą działalność tak prosto i efektywnie jak to tylko możliwe, abyśmy mogli ponownie inwestować w to, co ma największe znaczenie dla klientów. Pomogą nam w tym zmiany, które ogłaszamy" - dodał.
Jednocześnie sieć dodała, że obecnie posiada ok. 3 tys. nieobsadzonych stanowisk z uwagi na braki kadrowe, w związku z czym wszyscy zwolnieni pracownicy otrzymają możliwość dalszej pracy dla firmy.
Czytaj więcej:
InPost podpisuje umowę partnerską z brytyjskim Tesco
Tesco otworzyło swój pierwszy bezkasowy sklep w UK
Tesco wprowadza "ciche godziny" do wszystkich sklepów w UK