Średni miesięczny czynsz najmu w Londynie osiągnął nowy rekordowy poziom

Najnowsze dane opublikowane przez agencje nieruchomości Hamptons wykazały wzrost kosztów wynajęcia nowych mieszkań w stolicy w ubiegłym miesiącu o 1,5 procent, co oznacza roczny wzrost o 17,2 procent.

Dla osób mieszkających w centrum Londynu wzrost ten był jeszcze bardziej dotkliwy, a przeciętne czynsze wzrosły o prawie jedną czwartą w ciągu ostatnich 12 miesięcy do oszałamiającej kwoty 3 138 GBP miesięcznie w kwietniu.

Oznacza to, że najemcy muszą zazwyczaj wygospodarować o 7 500 GBP rocznie więcej, aby móc pozwolić sobie najem nieruchomości w sercu stolicy, niż miało to miejsce jeszcze wiosną ubiegłego roku.

Również czynsze w dzielnicach położonych na peryferiach Londynu są rekordowo wysokie, a wynajęcie mieszkania kosztowało w kwietniu przeciętnie 2 035 GBP miesięcznie.

Londyński rynek najmu jest określany przez organizacje zrzeszające najemców jako "dziki zachód", ponieważ ceny rosną, konkurencja wzrasta, a warunki najmu w niektórych przypadkach bywają wręcz tragiczne. Na początku tego roku okazało się, że wynajęcie pokoju we wspólnym domu kosztuje teraz około 1 000 GBP lub nawet więcej w prawie jednej trzeciej dzielnic Londynu.

Koszty najmu rosną także poza stolicą. W rzeczywistości średni czynsz w całej Wielkiej Brytanii, z wyłączeniem Londynu, po raz pierwszy osiągnął wartość czterocyfrową - podaje Hamptons. Koszt wynajęcia nieruchomości w Wielkiej Brytanii, wynoszący średnio 1 002 GBP miesięcznie, wzrósł o ponad jedną czwartą od lutego 2020 roku.

Największy wzrost cen w ciągu ostatnich trzech lat odnotowały regiony South West, North West i North East - wszędzie tam nastąpił wzrost o 31 procent. Czynsze w Walii i wschodniej części kraju rosły w najwolniejszym tempie.

W całej Wielkiej Brytanii przeciętne czynsze wzrosły o 11,1 procent w ciągu roku do kwietnia 2023 roku, osiągając nowy rekord na poziomie 1 249 GBP miesięcznie. W statystykach wykorzystano dane oparte na uzgodnionych cenach spośród 90 000 wynajmowanych mieszkań i zarządzanych przez agencję nieruchomości Countrywide.

Szefowa działu analiz agencji Hamptons Aneisha Beveridge stwierdziła, że szybko rosnące ceny wynajmu stawiają ludzi w trudnej sytuacji.

Według niej, ostatnie skoki cen są spowodowane połączeniem niedoborów nieruchomości na rynku, wyższych kosztów kredytów hipotecznych i cen energii dla wynajmujących oraz tego, że rynek w stolicy regulował się po tym, jak pandemia doprowadziła do odpływu osób poszukujących mieszkań. Ostrzegła również, że w przyszłości może być jeszcze gorzej.

Z kolei minister Michael Gove, odpowiedzialny za kwestie mieszkalnictwa, obiecał w zeszłym tygodniu, że przygotowywany projekt ustawy o reformie wynajmu zapewni najemcom "lepszą ochronę przed bezpodstawnymi podwyżkami czynszu".