Rekordowa liczba bezdomnych w Londynie. "To katastrofa"
Od października do grudnia 2023 roku pod gołym niebem w stolicy spało 4 389 osób, co stanowi najwyższy kwartalny wynik od rozpoczęcia zbierania danych 10 lat temu - donosi portal Standard.co.uk.
Odnotowano też rekordową liczbę osób sklasyfikowanych jako "mieszkające na ulicach" - osiągnęła ona najwyższy w historii kwartalny poziom 560.
Ludzi klasyfikuje się jako żyjących na ulicy, jeśli w ciągu 21 dni mieli styczność co najmniej pięć razy z przedstawicielami placówek pomocy społecznej zajmującymi się bezdomnością.
Zarejestrowano, że aż 2 283 osoby po raz pierwszy trafiły na ulicę. Ten wynik także stanowi rekord kwartalny - zauważają działacze Homeless Link, krajowej organizacji charytatywnej zrzeszającej inne podmioty pracujące bezpośrednio z osobami, które stały się bezdomne w Anglii.
"To, że rekordowa liczba osób, a wiele z nich po raz pierwszy, doświadczyła tej zimy traumy związanej z bezdomnością w Londynie, jest druzgocące" - podkreśla Fiona Colley, dyrektor ds. zmian społecznych w Homeless Link.
Jej zdaniem bez inwestycji i zmian w polityce, zapewniających zapobieganie bezdomności i wsparcie, istnieje ryzyko, że "bezdomność stanie się normą w stolicy" - szczególnie w obliczu braku dostępu do niedrogich domów i gwałtownie rosnących czynszów, w połączeniu z inflacją i kryzysem finansowania samorządów lokalnych.
Czytaj więcej:
Liczba bezdomnych w brytyjskiej stolicy wzrosła o jedną piątą
60 tys. londyńczyków zagrożonych bezdomnością na skutek niskich zasiłków mieszkaniowych
Polskie patole szczególnie te śmierdzące z materaca typu Janusz z PGR będą i sa zadowolone śmierdzi to na razie odległość ale ujada o pienknym raju obibok jeden
Słuchajcie, jeżeli za pokój w domu, który dzieli się z innymi ludźmi trzeba w obecnych czasach w Londynie zapłacić co najmniej 1000 funtów miesięcznie to nie jest to normalna sytuacja. Co stanie się, gdy weźmiemy pod uwagę średnie zarobki? Nie każdy w Londynie zarabia 50-60 tys rocznie (co wcale też nie jest jakaś zawrotna sumą po podatkach) Okazuje się, że większość nie zarabia na godne utrzymanie. Coraz więcej osób wraca do Polskii lub wybiera inny kraj, bo sorry, ale zarabiać np.2000, połowa z tego na pokój, a reszta na drogie dojazdy do pracy, wyżywienie i po prostu skromna wegetację to…
do ,,On*
od kiedy placi sie po 1000 funtow za pokoj???chyba,ze to pokoj 10x10 m z wlasna lazienka???
Do Kropka, przejzyj sobie pierwsze lepsze ogloszenia, pokoj za 1000 to teraz norma!
No często gęsto już życzą sobie za dwójkę 800-900 f także do 1000 bliżej niż dalej a mowa o Londynie .kobieta która zarobi 1700£ na rękę odda połowę do tego jedzenie transport ,telefon jak jeszcze pali i piwko do tego to .....wloł -wyloł po co tu siedzieć
Do kropka…sprawdz ogloszenia, pokoje w Londynie sa nawet za 1000 funtow, ale ponizej 800 funtow nie znajdziesz
Panie Kropka
Tak jak inni uzywtkownicy sugerują, proszę najpierw sprawdzić sytuację na rynku, a dopiero później pisać czy za 1000 miesięcznie faktycznie znajdzie pan, tak jak pisze taki wypasiony, duży pokój. Druga sprawa, nie dość, że ceny osiągnęły chory poziom, to zarobki w ogóle nie nadążyły za inflacja i tym samym mamy duży problem. Nie stać ludzi by płacić tak wysoki czynsz, raty kredytów hipotecznych też poszybowały do góry, wszystkie rachunki od wody, po gaz, prąd czy council tax oraz żywność. Jest źle, nawet bardzo i dla wielu osób nie ma sensu w Londynie ani w UK już dłużej mieszkać