Prymas Anglii broni imigrantów

Zdaniem najwyższego rangą katolickiego duchownego w Anglii i Walii, w debacie dotyczącej pracowników z krajów Unii Europejskiej - a zwłaszcza najnowszych członków Zjednoczonej Europy - pada zbyt wiele negatywnych i nieprawdziwych słów.

"Życzyłbym sobie, aby w dyskusji na temat imigrantów było więcej realizmu i szacunku dla drugiego człowieka" - stwierdził w wywiadzie dla dziennika "The Telegraph" Nichols. "Politycy w stosunku do osób, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii do pracy, używają określeń, które są nacechowane oskarżeniami, gniewem i złością" - dodał arcybiskup Westminster.

Duchowny zaapelował, aby dostrzec dobre strony obecności imigrantów z Europy w kraju. "Rzeczywistość jest taka, że ci ludzie ciężko pracują, także po to, aby nam wszystkim było lepiej. Powinniśmy doceniać pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy pracują w służbie zdrowia i wielu sektorach publicznych, często także utrzymując swoje rodziny w kraju" - wyjaśnił prymas Anglii i Walii.

Te słowa Nicholsa miały być odpowiedzią na kampanię wizualną partii Ukip. Nacjonaliści wydali półtora miliona funtów na billboardy, które sugerują, że kilka milionów Europejczyków chce odebrać Brytyjczykom pracę.