Polska zamknęła do odwołania przejścia graniczne z Białorusią

Zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią zapowiedział we wtorek premier Donald Tusk. Jak tłumaczył, ma to związek z rozpoczynającymi się dzisiaj agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi "Zapad-2025", zaplanowanymi w dniach 12-16 września.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński podkreślił, że manewry te są wymierzone wprost "w Polskę, w Unię Europejską".
"Dodatkową kwestią pokazującą to agresywne zachowanie jest to, co wydarzyło się dwie noce temu nad polskim niebem" – dodał Kierwiński. Stwierdził, że decyzję o zamknięciu granic "należy oceniać w kategoriach zapewnienia bezpieczeństwa".

Zawieszenie ruchu granicznego z Republiką Białorusi obowiązuje w obu kierunkach – wyjazdu z Polski na Białoruś i wjazdu do naszego kraju. Dotyczy zarówno transportu samochodowego, jak i pociągów towarowych.
Kierowcy samochodów osobowych nie przekroczą granicy na przejściu drogowym Terespol-Brześć, natomiast kierowcy pojazdów ciężarowych - przejścia drogowego Kukuryki-Kozłowiczy. Zamknięte zostały również trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Swisłocz, Terespol-Brześć.
"Ten ruch zostanie wznowiony, ale tylko wtedy, gdy będziemy pewni, że bezpieczeństwo Polaków jest zagwarantowane, że nie grożą nam żadne prowokacje, nie grożą nam żadne agresywne zachowania. Oczywiście, że ze względu na kwestie gospodarcze zrobimy wszystko, aby ten okres zamknięcia był jak najkrótszy. Ale decyzja, którą podpisałem, decyzja o zamknięciu przejść granicznych, to jest decyzja bez podania okresu, decyzja do odwołania" - wyjaśnił Kierwiński.
Czytaj więcej:
Rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą