Nawet £10 tys. za udawanie ojca dziecka. BBC ujawniło niepokojący proceder w UK
BBC informuje, iż na Facebooku można z łatwością znaleźć ogłoszenia, które oferują do 10 tys. funtów za udostępnienie swoich danych do czyjegoś aktu urodzenia. W ten sposób dziecko otrzymuje obywatelstwo brytyjskie - a jego matka zyskuje drogę do legalnego pobytu w kraju.
Oszuści używają platform społecznościowych do reklamowania swojego biznesu i twierdzą, że "pomogli w ten sposób tysiącom kobiet". Sama platforma Facebook twierdzi, że "zakazuje tego rodzaju ogłoszeń".
My blood is boiling.
— Charles Robertson (@charlesr1971) May 15, 2023
Pregnant migrant women are paying to buy a British father, so that her baby will immediately get a British passport. And the mother will be allowed to stay in the UK, to look after the child.
These people should be deported ð¤¬https://t.co/e2a8UfBWHO
Stacja BBC przygotowała ustawkę z udziałem fikcyjnej kobiety w ciąży, która nielegalnie przybyła do Wielkiej Brytanii. Nawiązano kontakt z wieloma osobami, które oferowały pomoc.
Jeden z pośredników reklamujących usługi fikcyjnego ojcostwa - Thai - zapewniał, że "zna wielu Brytyjczyków, którzy mogliby udawać ojców". Zaoferował "pełny pakiet" w cenie 11 tys. funtów, a cały proces opisał jako "dziecinnie prosty i łatwy".
Gdy poproszono go o wyjaśnienie, jak miałoby to się odbyć, zapewnił, iż "ma przekonującą historię, aby skutecznie oszukać władze". Ostatecznie przedstawił Brytyjczyka o imieniu Andrew, który miał otrzymać 8 tys. funtów za swoją usługę.
Dziennikarze oczywiście odmówili zapłaty jakiejkolwiek kwoty i ostatecznie skonfrontowali się z mężczyznami. Od pierwszego, który miał zorganizować spotkanie usłyszeli, że "o niczym nie wie". Ten o imieniu Andrew z kolei zwyczajnie zignorował prośbę BBC o udzielenie komentarza.
Inna osoba, do której dotarło BBC - kobieta o imieniu Thi Kim - twierdziła, że także pomogła tysiącom osób. Oznajmiła, że "może zapewnić każdemu dziecku bycie Brytyjczykiem w cenie 10 tys. funtów dla taty". Jej opłata wynosiłaby symboliczne 300 funtów.
"Wszyscy mężczyźni, z których korzystam, urodzili się tutaj i nigdy wcześniej nie rejestrowali dzieci" – dodała pośredniczka.
Również ona zignorowała prośbę BBC o komentarz w tej sprawie.
BBC zaznacza, że nie może oszacować skali oszustwa, bo ministerstwo spraw wewnętrznych nie było w stanie dostarczyć danych na temat liczby przypadków objętych dochodzeniem, nie publikuje również danych na temat liczby wiz przyznanych rodzicom brytyjskich dzieci, którzy nie pochodzą z Wielkiej Brytanii. Jednak w ubiegłym roku 4 860 wiz rodzinnych przyznano "innym osobom na utrzymaniu", a ta kategoria obejmuje osoby ubiegające się o pobyt w Wielkiej Brytanii jako rodzice brytyjskich dzieci.
Prawnik imigracyjny Harjap Bhangal przekonuje, że Home Office musi badać więcej wniosków wizowych budzących podejrzenia, a przypadki, gdzie dziecko ma brytyjskiego rodzica, zaś drugi rodzic nie ma wizy, powinny być kierowane na badania DNA.
W Wielkiej Brytanii nie ma wymogu przeprowadzania testów DNA podczas rejestracji narodzin lub ubiegania się o brytyjski paszport dla dziecka. Prawnik wskazuje, że niewiele osób jest ściganych za to przestępstwo i dlatego dochodzi do takich procederów.
Czytaj więcej:
Już ponad 3 000 nielegalnych imigrantów przepłynęło w tym roku przez La Manche
UK przekaże Francji £500 milionów na walkę z nielegalną imigracją
Izba Gmin poparła projekt ustawy mający zatrzymać nielegalną imigrację
Rząd UK sprowadził gigantyczną barkę. Umieści w niej azylantów
Kaczka dziennikarska , Każda osoba w Anglii która raz była u lekarza to nie świadomie przekazała próbkę DNA z której teraz korzysta policja i Home Office . Wielka ściema z kupnem obywatelstwa . A nielegalne obywatelstwo można w uk cofnąć w ciągu miesiąca jak i tez status osiedlenia .