Młodzi ludzie w Wielkiej Brytanii nie mają obecnie stabilnych warunków zatrudnienia

Młodzi ludzie, którzy utracili pracę podczas pandemii w Wielkiej Brytanii, wracają do mniej stabilnych warunków zatrudnienia, często na umowy tymczasowe - wynika z badań jednego z czołowych ośrodków analitycznych. Dane wykazały również, że prawie 50 tys. mężczyzn w wieku poniżej 24. roku życia jest obecnie nieaktywnych zawodowo.

Raport Resolution Foundation opublikowany wczoraj wykazał, że młodzi ludzie szybko wrócili do pracy pod koniec 2021 r., a bezrobocie jest obecnie nieco niższe niż przed pandemią, ale aż jedna trzecia osób w wieku od 18 do 34 lat, które wróciły do pracy, ma niegwarantujące stabilności zatrudnienie.

Młodzi "powracający" – czyli osoby, które były zatrudnione przed Covidem, ale utraciły pracę w czasie pandemii – są teraz znacznie częściej niż pozostałe osoby zatrudniani na podstawie umów tymczasowych lub na kontraktach typu "zero godzin". Ponadto pracują za pośrednictwem agencji lub w nienormowanym trybie. Spośród 6 100 osób ankietowanych przez firmę YouGov aż 33 proc. osób, które powróciły do pracy ma obecnie tego typu zatrudnienie - w porównaniu z grupą 12 proc. osób, które nie straciły pracy w trakcie pandemii.

Choć zdaniem ośrodka analitycznego program "furlough" okazał się sukcesem w ograniczaniu bezrobocia wśród młodzieży, to jednak utrata pracy w czasie pandemii wpłynęła negatywnie na perspektywy zatrudnienia i płac w przyszłości, a także pogorszyła zdrowie psychiczne wielu osób.

Mimo że wskaźnik bezrobocia wśród młodzieży zmniejszył się z 10,5 proc. do 9,8 proc. od wiosny 2020 r. do jesieni 2021 r., liczba osób w wieku od 18 do 24 lat, które są nieaktywne zawodowo i nie uczą się w pełnym wymiarze godzin, określanych jako "Neets", wzrosła w ubiegłym roku o 75 tys. - przy czym młodzi mężczyźni stanowią ponad 60 proc. tej grupy.

Analitycy stwierdzili, że około dwie trzecie spośród osób, które straciły pracę, zgłaszały problemy związane ze zdrowiem psychicznym. Według opinii ośrodka analitycznego, ustawodawcy i decydenci nie mogą zadowalać się jedynie danymi na temat stopy bezrobocia, ale także powinni skupić się na rozwiązaniu problemu niestabilnej pracy.