Łysy Brytyjczyk poleciał jako blondynka
3
Łysiejący mężczyzna z brodą nie miał najmniejszych problemów z przejściem przez kontrolę paszportową na lotnisku w Birmingham - pomimo tego, że legitymował się paszportem swojej partnerki.
Reklama
Reklama
Neil Clulow leciał w marcu z kolegami z Birmingham do hiszpańskiego Alicante, gdzie miał świętować 50-lecie jednego z przyjaciół.
Na brytyjskim lotnisku mężczyzna bez problemu przeszedł przez kontrolę paszportową, a następnie dostał się na pokład maszyny brytyjskich linii czarterowych Monarch Airlines. Bez przeszkód pokonał też kontrolę na lotnisku w Hiszpanii.
O tym, że coś jest nie tak, zorientował się, gdy dla zabawy porównywał z kolegą zdjęcia paszportowe. Dopiero wtedy zobaczył, że przez pomyłkę wziął dokument długowłosej partnerki. Należy zaznaczyć, że kobieta na fotografii w niczym nie przypominała łysego Neila Clulowa.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii, mężczyzna został przesłuchany przez dwóch wyższych urzędników lotniczych. "Chcieli wiedzieć, co się stało" - opowiada mężczyzna, cytowany przez "The Mirror".
"Pytali, czy byłbym skłonny wskazać osobę, która pozwoliła mi przejść, bo doszło do poważnego naruszenia bezpieczeństwa. Ja jednak tego nie zrobiłem" - dodaje 50-latek.
Linie Monarch Airlines wszczęły dochodzenie w sprawie pomyłki.
Na brytyjskim lotnisku mężczyzna bez problemu przeszedł przez kontrolę paszportową, a następnie dostał się na pokład maszyny brytyjskich linii czarterowych Monarch Airlines. Bez przeszkód pokonał też kontrolę na lotnisku w Hiszpanii.
O tym, że coś jest nie tak, zorientował się, gdy dla zabawy porównywał z kolegą zdjęcia paszportowe. Dopiero wtedy zobaczył, że przez pomyłkę wziął dokument długowłosej partnerki. Należy zaznaczyć, że kobieta na fotografii w niczym nie przypominała łysego Neila Clulowa.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii, mężczyzna został przesłuchany przez dwóch wyższych urzędników lotniczych. "Chcieli wiedzieć, co się stało" - opowiada mężczyzna, cytowany przez "The Mirror".
"Pytali, czy byłbym skłonny wskazać osobę, która pozwoliła mi przejść, bo doszło do poważnego naruszenia bezpieczeństwa. Ja jednak tego nie zrobiłem" - dodaje 50-latek.
Linie Monarch Airlines wszczęły dochodzenie w sprawie pomyłki.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama