Londyńczycy tłumnie wracają do parków. Ale nie do biur
Według wstępnych danych zebranych przez City Hall, liczba odwiedzających Regent's Park powróciła już do 100 procent poziomu sprzed pandemii. W przypadku Hyde Parku odsetek odwiedzających jest na poziomie od 80-99 proc. stanu sprzed pandemii.
Ponieważ na Wyspach wciąż obowiązuje zalecenie, aby w miarę możliwości pracować z domu, liczba pracowników podróżujących do stacjonarnych biur jest wciąż na rekordowo niskim poziomie. Obecnie dojeżdża do pracy jedynie 30 proc. osób, które robiły to przed pandemią.
Liczba pasażerów metra w centrum Londynu to wciąż tylko 33 procent normalnego poziomu. Przy uwzględnieniu całego Londynu i sieci autobusów, liczba pasażerów wróciła do poziomu 60 proc. stanu sprzed pandemii.
Dane City Hall zebrano z wielu źródeł - głównie na podstawie odbić kartą na stacjach metra, połączeniach z telefonów komórkowych oraz płatnościach kartami Mastercard. Celem badania było sprawdzenie, czy trwająca obecnie kampania Let's Do London przynosi jakiekolwiek efekty. Jej celem jest zachęcenie turystów do powrotu do Londynu. Pierwsze wnioski są takie, że kosztująca 6 mln funtów kampania reklamowa zwiększyła liczbę lokalnych turystów aż trzykrotnie.
Od 10 maja do 7 czerwca nastąpił 55-procentowy wzrost liczby turystów w dni powszednie. Liczba osób, które podróżują do centrum nocą jest z kolei na poziomie 66 proc. stanu sprzed pandemii.
"Oczywiste jest, że nasze wspaniałe parki przyciągnęły więcej osób. Ale przy niewielkiej liczbie osób w centrum Londynu, o połowę mniejszej niż przed pandemią, lokale i biznesy w stolicy naprawdę potrzebują naszego wsparcia. Teraz jest świetny czas, aby odwiedzić wiele słynnych londyńskich atrakcji bez kolejek" - przekazał burmistrz Sadiq Khan.
Czytaj więcej:
Praca z domu na zawsze? Rząd UK rozważa zmianę w prawie
Co 4. londyńczyk ucierpiał na konieczności pracy z domu
Minister ds. biznesu: Niektórzy pracownicy na furlough nie chcą powrotu do pracy