Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kontrowersyjny burmistrz Toronto idzie na odwyk

Kontrowersyjny burmistrz Toronto idzie na odwyk
Burmistrz Toronto zasłynął już wieloma obyczajowymi skandalami (fot. Getty Images)
Rob Ford, wsławiony skandalami burmistrz Toronto - największego miasta Kanady, postanowił zawiesić pełnienie funkcji i pójść na odwyk. O decyzji poinformował w czasie, gdy prasa opisała nagrania i relacje świadków ws. jego narkotykowych i alkoholowych ekscesów.
Reklama
Reklama
Poważny dziennik „The Globe and Mail” poinformował, że przygotowuje materiał opisujący nagranie z ostatniej soboty, wykonane w piwnicy domu siostry burmistrza, na którym Ford pali jakąś substancję w fajce używanej do palenia cracku. Gazeta nie kupiła nagrania, ale jej źródło utrzymywało, że burmistrz palił właśnie crack. Policja podała natomiast, że nagranie stanie się dodatkowym dowodem w trwającym już dochodzeniu.

Z kolei tabloid „Toronto Sun”, długo popierający Forda, udostępnił nagranie z ostatniego poniedziałku, dokonane przez klienta baru, w którym Ford spędzał wieczór. Ford czyni seksistowskie, nieprzyzwoite komentarze pod adresem kandydatek na burmistrza w październikowych wyborach, opowiada, że jest zmęczony „całą tą pier... polityką”, ale wygra wybory, opisuje, „jak pier.... swoją żonę” i przyznaje, że codziennie pije alkohol.

„Toronto Star” opublikował własny materiał z zeznaniami świadków, którzy opisują pijanego Forda w jednym z ekskluzywnych nocnych klubów Toronto. Jeden z nich relacjonuje, jak burmistrz zażywa kokainę. Drugi opisuje, jak przy innej okazji Ford podszedł do piosenkarza Justina Biebera, również znanego z problemów z używkami, i usłyszał od niego: „Masz jakiś crack do palenia?”.

W środę wszystkie stacje telewizyjne w Kanadzie zajmowały się głównie Fordem. Jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem polityk wydał oświadczenie, w którym poinformował, że „postanowił zawiesić kampanię wyborczą i pełnienie obowiązków burmistrza, aby pilnie poszukać pomocy”. Prawnik Forda zapewniał media, że jego klient nie rezygnuje z ubiegania się o kolejną kadencję.

W czwartek rano pojawiły się doniesienia, że Rob Ford już udał się na kurację odwykową. Jego obowiązki przejął wiceburmistrz Norm Kelly, który od listopada i tak wykonywał większość pracy Forda, odkąd radni Toronto odebrali mu większość uprawnień. Stało się to, gdy konserwatywny burmistrz przyznał się do palenia cracku w czasie pracy, a także do prowadzenia po pijanemu i problemów z piciem. Ford, który w listopadzie po miesiącach zaprzeczeń przyznał się do niektórych przypisywanych mu problemów i uroczyście obiecywał poprawę, wypowiedział radnym otwartą wojnę.

Tymczasem w ubiegłym roku sąd zaczął odtajniać kolejne partie dokumentów z policyjnego śledztwa w sprawie przyjaciela burmistrza, Sandro Lisi, oskarżanego m.in. o wymuszenia. W protokołach pojawiały się zeznania pracowników ratusza, według których burmistrz palił marihuanę, prowadził samochód w stanie nietrzeźwym i korzystał z usług prostytutek. Żaden z tych zarzutów nie został udowodniony w sądzie, Ford przyznał jednak, że w ciągu ostatnich dwóch lat zdarzało mu się kupować narkotyki.

Sprawa Roba Forda zagościła na stałe w programach typu talk-show i jest relacjonowana przez media z całego świata. Dla większości torontończyków burmistrz, który obiecywał walczyć z „ciepłymi posadkami” w ratuszu i zamykaniem bibliotek w imię oszczędności, stał się przedmiotem kpin.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.06.2024
    GBP 5.1423 złEUR 4.3468 złUSD 4.0549 złCHF 4.5614 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama