Koniec weekendu - koniec słońca? Na Wyspy wraca deszcz

W ten weekend na Wyspach jest goręcej niż w Grecji czy we Włoszech. Podczas gdy w Rzymie i Atenach termometry pokazują zaledwie 20 stopni Celsjusza, wczoraj w Santon Downham (hrabstwo Suffolk) zanotowano 24 stopnie, a dzisiaj w niektórych regionach Anglii słupki rtęci podskoczą do 25 kresek.

Sobota 17 maja była dotychczas najcieplejszym dniem roku w Wielkiej Brytanii. Dziesiątki tysięcy Brytyjczyków wyjechało nad morze, by cieszyć się letnią pogodą, a w nadmorskich miejscowościach już od piątku brakowało miejsc w hotelach.

"Żal mi tych wszystkich, którzy na ten weekend wyjechali w poszukiwaniu słońca za granicę, bo gdy jest taka pogoda jak dzisiaj, to nie ma lepszego miejsca do odpoczynku na świeżym powietrzu" - stwierdził jeden z Brytyjczyków, wypoczywających na krajowych plażach.

Jak sprawdził jednak dziennik "Daily Mail", od jutra nad Wyspy zaczną nadciągać deszczowe chmury. W najbliższym tygodniu pogoda będzie zmienna, a w niektórych regionach wystąpią gwałtowne burze. Od wtorku deszcz będzie padał już w całej Anglii.

W Londynie ma być w poniedziałek 25 stopni i słonecznie; w pozostałe dni tygodnia przewiduje się przelotne opady i temperatury pomiędzy 21 a 23 stopni.

W związku z coraz cieplejszymi dniami lekarze przypominają o uzupełnianiu płynów w organizmie. Okazuje się bowiem, że aż 89% mieszkańców Wielkiej Brytanii nie wypija dostatecznej ilości wody, podczas gdy niezbędne minimum to średnio 6 szklanek dziennie.