Dzieci w Anglii nie mówią po angielsku

Z danych brytyjskiego Ministerstwa Edukacji wynika, że w minionym roku szkolnym 5 spośród 17 tys. angielskich szkół nie miało nauczyciela urodzonego na Wyspach, a 100 proc. uczących się tam dzieci pochodziło z rodzin imigrantów.

Jedną z nich - Sacred Heart w Tipton (West Midlands) - odwiedzili niedawno reporterzy Sky News. Okazało się, że w międzyczasie placówka nie tylko zatrudniła trzech Brytyjczyków, ale również otrzymała nagrodę za doskonały system kształcenia.

"Nasza podstawówka naprawdę niczym nie różni się od innych. Jest zwykły program nauczania, a wszystkie lekcje prowadzone są w języku angielskim" - zaznacza Melanie Gee, dyrektorka szkoły, do której uszczęszcza m.in. wiele polskich uczniów.

"Mamy dwujęzyczny personel. Bywa, że na początku bardzo małe dzieci zrwacają się do nauczycieli w swoim ojczystym języku. Jednak wystarczy kilka tygodni, a już mówią po angielsku" - dodaje.

Helen Pflaumer z Sacred Heart zaznacza, że personel szkoły zachęca najmłodszych, aby przez większość czasu posługiwały się angielskim. "Oczywiście zdarza się, że dziecku łatwiej jest coś wyjaśnić w jego ojczystym języku i my na to pozwalamy" - zaznacza.

Angielski jest drugim językiem dla 95 proc. uczniów 128 szkół, z czego większość ma rodziców pochodzących z Pakistanu lub Bangladeszu - wynika z danych resortu edukacji.