Druzgoczący raport oceny londyńskiej policji. "Potrzebny jest pilny przegląd"
W raporcie, który media określiły mianem "haniebnego" stwierdzono, że funkcjonariusze policji w Londynie żartowali na m.in. temat gwałtów i wysyłali rasistowskie i homofobiczne wiadomości w ramach "droczenia się z kolegami".
"Scotland Yard musi zmienić swoją kulturę seksizmu, rasizmu, zastraszania i homofobii" - możemy przeczytać w opracowaniu opublikowanym przez IOPC. W sumie znalazło się w nim 15 zaleceń, które trafią teraz do wyżej postawionych funkcjonariuszy Met Police.
Dokument jest efektem zainicjowanej w marcu 2018 r. akcji pod kryptonimem "Operacja Hotton". Rozpoczęto ją po tym, gdy wyciekły wiadomości tekstowe z grupy na WhatsAppie pracowników posterunku na Charing Cross. Wiele treści "obfitowało w seksizm, wzywało do przemocy lub dyskryminowało konkretne grupy mieszkańców". Funkcjonariusze od początku bronili się sugerując, iż wszystko było jedynie "luźnym przekomarzaniem się".
Wnioski z raportu są szczególnie obciążające w następstwie porwania, gwałtu i morderstwa 33-letniej Sarah Everard przez oficera Met Police Wayne'a Couzensa w marcu zeszłego roku.
Chociaż policjanci z posterunku na Charing Cross utracili już pracę po przeprowadzeniu dochodzenia, organ IOPC wskazał, iż "incydenty te nie są odosobnione", a problem związany jest "z całą kulturą Met Police".
Działacze IOPC znaleźli nowe dowody m.in. na kpiny z religii niechrześcijańskich, ruchu Black Lives Matter oraz osób niepełnosprawnych. Pojawiło się także wiele żartobliwych odniesień do gwałtów, osób czarnoskórych oraz imigrantów.
Met Police przekazał, że podjął już szereg kroków w celu rozwiązania toksycznego zachowania funkcjonariuszy i zlecił kolejną niezależną ocenę ekspertów w tym zakresie.
Po publikacji raportu IOPC wszczęto dochodzenie w stosunku do 14 policjantów. Jeden z nich już zrezygnował z pracy.
Czytaj więcej:
Raport: Działania policji w czasie czuwania ku czci Everard właściwe
Londyn: Kolejny policjant Met Police podejrzany o gwałt