Doradcy apelują o dodatkowe 2 lata swobody przepływu pracowników

Centre for Cities zaleca w przypadku twardego Brexitu przedłużenie do marca 2021 r. dostępu obywateli UE do pracy w Wielkiej Brytanii. W najnowszym raporcie grupa zaznaczyła, iż mieszkańcy Oxfordu, Cambridge i Londynu zagłosowali w referendum za pozostaniem w Unii. Miasta te szczególnie polegają na obcokrajowcach, co czyni je szczególnie wrażliwymi na zaostrzenie przepisów imigracyjnych po Brexicie.

“Autorzy raportu podkreślają, że co dziesiąty pracownik w dużych południowych miastach pochodzi z UE. Ludzie ci przynieśli ze sobą znaczne korzyści gospodarcze, jednak mogą być one zagrożone przez wystąpienie ze Wspólnoty bez porozumienia” - przekazał “The Guardian”.

Prezes organizacji, Andrew Carter, podkreślił, iż rząd powinien nadal umożliwiać imigrantom pracę na Wyspach, nawet jeśli nie zostanie podpisana stosowna umowa.

Miastem, które posiada najwyższy odsetek pracowników z UE, jest Cambridge – 12%, podczas gdy najniższy  posiadają miasta na północy Anglii - Middlesbrough, Birkenhead i Newcastle (1%).

Wyspy już stały się mniej atrakcyjne dla obcokrajowców. Według specjalistów, w 51 z 58 angielskich i walijskich miast spadła od czasu referendum w 2016 roku liczba pracowników imigracyjnych z UE.

W ubiegłym tygodniu do prasy wyciekł rządowy dokument, z którego wynika, że twardy Brexit przyniesie Wielkiej Brytanii problemy aż w 84 obszarach - od prawa jazdy po paszporty dla zwierząt. Działacze ostrzegli, że rozwód z Unią powinien być traktowany jak 'zagrożenie dla zdrowia'.

Wśród 84 zagadnień, w sprawie których rząd ma zamiar wydać zalecenia dla firm i obywateli, są kwestie dotyczące bezpieczeństwa lotniczego i morskiego, oznaczeń produktów żywnościowych, a także praw pracowniczych.