Menu

Djokovic: Zaakceptowałem dyskwalifikację - uważam, że była słuszna

Djokovic: Zaakceptowałem dyskwalifikację - uważam, że była słuszna
Gwiazdor kortów tenisowych uznaje swoją dyskwalifikację... (Fot. Facebook/Novak Djokovic)
Lider światowego rankingu tenisistów Novak Djokovic zaakceptował dyskwalifikację z wielkoszlemowego US Open i przyznał, że decyzja sędziów była słuszna. 'Zasady są proste, a ja je znałem. To dla mnie nauczka i mam nadzieję, że będę lepiej panował nad emocjami' - przyznał.
Reklama
Reklama

Wydarzenie miało miejsce pod koniec pierwszego seta meczu 1/8 finału z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. Djokovic - główny faworyt imprezy - pozbywając się piłki po zakończonym gemie i stojąc tyłem, w niezamierzony sposób trafił wybitą piłką w sędzię liniową, za co został wykluczony z rywalizacji. Kobieta upadła na kolana, zaczęła się dusić i złapała się za szyję, ale sytuacja szybko została opanowana.

33-letni Djokovic, jeden z najlepszych tenisistów w historii, po przerwanym spotkaniu szybko się spakował i odjechał z obiektu. Później poinformowano, że udał się na lotnisko i błyskawicznie opuścił Nowy Jork. W mediach społecznościowych Serb przeprosił organizatorów turnieju oraz wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jego zachowaniem. "Tak mi przykro..." - napisał.

Nie chciał jednak rozmawiać z dziennikarzami i do tej pory nie zabierał publicznie głosu w tej sprawie. Teraz - przed turniejem w Rzymie - postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami.

"Zaakceptowałem to, co się stało, choć przyznaję, że nie było to łatwe. Dyskwalifikacja była dla mnie szokiem. To było trudne, tym bardziej, że czułem się znakomicie i miałem w Nowym Jorku inny cel przed oczami. To wszystko stało się jednak tak szybko i było tak niespodziewane, że sam nie wiedziałem, jak zareagować" - przyznał Serb.

Lider światowego rankingu jest teraz wdzięczny, że znowu może stanąć do rywalizacji. "Im szybciej to wszystko wymażę z pamięci i zastąpię innym wspomnieniami, tym lepiej. To nie znaczy jednak, że nie wyciągnąłem z tego lekcji. Wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że teraz będę umiał lepiej panować na emocjami i będę bogatszy o takie doświadczenie. Nie jestem jednak w stanie nikomu zagwarantować, że to się nigdy nie powtórzy. Będę się jednak starał" - podsumował.

Tenisowy świat zamienia teraz USA na Europę. To nie byłoby aż takim wyzwaniem, gdyby nie chodziło też o grę na całkowicie innej powierzchni - z twardej przenoszą się na "mączkę".

"To jest naprawdę bardzo duże wyzwanie i dlatego nie dziwię się finalistom US Open, że zrezygnowali z udziału w rywalizacji w Rzymie. Przez pandemię koronawirusa cały kalendarz stanął na głowie, ale powinniśmy być wdzięczni, że turnieje się odbywają i mamy możliwość gry" - skomentował Djkovic.

Wielkoszlemowy US Open wygrał Austriak Dominic Thiem. Rozstawiony z "dwójką" zawodnik pokonał w pięciu setach Niemca Alexandra Zvereva. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 22.11.2024
    GBP 5.2240 złEUR 4.3430 złUSD 4.1752 złCHF 4.6959 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama