Brytyjski rząd dofinansuje londyński transport
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Downing Street, fundusze od rządu będą mogły być wydane jedynie na inwestycje i nie staną się częścią budżetu TfL.
Minister transportu Huw Merriman ocenił, że "umowa o wsparciu jest uczciwa zarówno dla londyńczyków, jak i krajowych podatników".
I am so pleased that the Government has stepped in and gifted TfL another £250 million, on top of the billions they’ve already given, to ensure we get the proper upgrades, despite Sadiq Khan’s wasteful spending.https://t.co/Pce3LyTcjx
— Susan Hall AM (@Councillorsuzie) December 18, 2023
Sam organ Transport for London - który odpowiada za zarządzanie siecią transportu w stolicy - mimo wszystko zapewnił, że "jest na dobrej drodze, by osiągnąć stabilność finansową". Dodał jednak, że "wciąż będzie borykać się z trudnościami".
Ministerstwo transportu z kolei przekazało, że środki "będą przekazane na wsparcie takich projektów jak modernizacja pociągów na linii Piccadilly".
"Podejmujemy ogromny wysiłek, by obniżyć koszty naszej działalności i trwale zwiększyć liczbę pasażerów" - przekazał szef TfL Andy Lord.
"TfL wielokrotnie apelowało do rządu o wsparcie na inwestycje, aby dalej być w stanie ulepszać londyńską sieć transportową i wspierać rozwój stolicy i kraju" - dodał.
Dodatkowe środki w wysokości 250 mln będą wypłacone oddzielnie od 200 mln funtów, które co roku i tak otrzymuje z budżetu Transport for London na swoją działalność.
Czytaj więcej:
Londyn: TfL opublikował nową "świąteczną mapę metra"
Weekend w londyńskim metrze: Na tych liniach mogą wystąpić trudności
Sa dwie Koszmarne sprawy w uk, pagoda i transport publiczny blee 10 lat an wyspach I zdania nie zmienie
Socjalisci i wszelkiej masci komuna rozwiazuje problemy ktore sama wywolala. Gdyby nie zamkneli metra w 2020 i ludzi by sie nie przekonali ze z domu mozna pracowac tak samo albo lepiej to nie byloby dzisiaj placzu ze liczba pasazerow spadla. Ja bym zaczal od obnizenia wynagrodzen maszynistom, bo nie ma tylu pasazerow zeby finansowac ch apanaze. A jesli znowu zastrajkuja to zawsze mozna wziac specjalistow i doktorow przyplywajacych na lodkach zeby siedzieli i naciskali przyciski, przeciez pociagi i tak jezdza same.
Tfl jest firmą prywatną. A co robią z kasą z ULEZ? Monopolista. A może niech zrobią konkurs ofert w ramach wolnego rynku. Może ktoś inny będzie lepiej sarządzał. Nabijanie kabzy cwaniakom.