Brytyjczycy mają kolejne dowody na zbrodnie wojenne Rosji
"Kolejne dowody domniemanych rosyjskich zbrodni wojennych pojawiają się wciąż wycofaniu się Rosjan z północnej Ukrainy. Obejmują one doniesienia o odkryciu prowizorycznego grobu zawierającego zmarłych ukraińskich cywilów w pobliżu miejscowości Buzowa. Nie ustają zarzuty przemocy seksualnej, której dopuszczają się rosyjscy wojskowi" - przekazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Jednocześnie brytyjski resort obrony ostrzegł, że Rosja może użyć amunicji fosforowej również w Mariupolu w miarę nasilania się walk o to miasto. Wskazał też, że ciągłe stosowanie przez siły rosyjskie niekierowanych bomb znacznie zwiększa ryzyko ofiar cywilnych.
"Wcześniejsze użycie przez siły rosyjskie amunicji fosforowej w obwodzie donieckim zwiększa możliwość wykorzystania jej w przyszłości w Mariupolu, w miarę nasilania się walk o miasto. Rosyjski ostrzał był kontynuowany w obwodach donieckim i ługańskim, a siły ukraińskie odparły kilka ataków, w wyniku których zniszczono rosyjskie czołgi, pojazdy i sprzęt artyleryjski. Ciągłe stosowanie przez Rosję niekierowanych bomb zmniejsza jej zdolność do rozróżniania celów, gdy prowadzi ataki, a jednocześnie znacznie zwiększa ryzyko dalszych ofiar wśród ludności cywilnej" - podkreślono.
Według Konwencji genewskiej z 1949 r., silnie trująca amunicja fosforowa nie może być stosowana na terenach zaludnionych, lecz w ograniczonych ilościach wyłącznie jako zasłona dymna czy do oświetlania pozycji przeciwnika.
Czytaj więcej:
Dowódca RAF: Kolejny atak Rosji może być jeszcze bardziej barbarzyński
Ukraina: Ponad 30 ofiar i 100 rannych w wyniku rosyjskiego ostrzału dworca w Kramatorsku