Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brazylia: Ataki na demokratyczne instytucje po wyborze nowego prezydenta kraju

Brazylia: Ataki na demokratyczne instytucje po wyborze nowego prezydenta kraju
77-letni da Silva reprezentuje lewicową Partię Pracujących i był już prezydentem w latach 2003–2010. (Fot. EVARISTO SA/AFP via Getty Images)
Opisywany szczegółowo atak przeciwników nowego, lewicowego szefa państwa Inacio Luli da Silvy na siedziby głównych instytucji demokratycznych, w tym na pałac prezydencki w stolicy Brazylii - wyparł wczoraj wszystkie inne tematy w mediach elektronicznych Ameryki Łacińskiej.
Reklama
Reklama

"Grupy nacjonalistów ze skrajnej prawicy, złożonej z cywilów i byłych wojskowych, nawołujące po porażce wyborczej dotychczasowego prezydenta Jaira Bolsonaro do przewrotu w Brazylii, wzywały do zamachu stanu" – skomentował wydarzenia w swym wieczornym niedzielnym wydaniu elektronicznym wpływowy dziennik argentyńskich konserwatystów "La Nacion".

Charakteryzuje on uczestników tych wydarzeń, którzy "nieśli transparenty z wezwaniami do zamachu stanu" jako "byłych wojskowych i prawicowych ekstremistów", którzy od czasu porażki wyborczej dotychczasowego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro "domagają się nieuznawania wyników wyborów i nawołują do zamachu stanu".

"La Nacion", podobnie jak inne latynoamerykańskie media, opisuje szczegółowo przebieg wydarzeń w stolicy Brazylii, m.in. zdecydowaną akcję, którą podjęła brazylijska żandarmeria, aby usunąć demonstrantów z pałacu prezydenckiego Planalto. Według dziennika, został on "poważnie zdewastowany z wyjątkiem gabinetu prezydenta".

Setki zwolenników skrajnie prawicowego byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro przedarły się przez policyjne barykady i wtargnęły do Kongresu, pałacu prezydenckiego i Sądu Najwyższego. (Fot. TON MOLINA/AFP via Getty Images)

Brazylijska prasa elektroniczna. m.in. poczytny dziennik "Correio Braziliense", zamieściła po opanowaniu sytuacji przez wojsko, komunikat prokuratora generalnego republiki, Augusto Arasa, o "niezwłocznym wszczęciu dochodzenia w sprawie antydemokratycznych działań , do których doszło w stolicy".

Będą one dotyczyły m.in. "zdewastowania przez ich uczestników wnętrza pałacu prezydenckiego Planalto". Sprawcy zniszczyli wiele dzieł sztuki i mieli oszczędzić jedynie gabinet, w którym urzędował były prezydent Bolsonaro.

Z większości stolic krajów Ameryki Łacińskiej i - m.in. – z Europy napływają od szefów państw skierowane do prezydenta Luli da Silvy depesze z wyrazami solidarności z narodem brazylijskim i potępienia sprawców niedzielnych wydarzeń.

Siły porządkowe w stolicy Brazylii miały wczoraj trudne zadanie opanowania protestów i związanego z nimi chaosu oraz wandalizmu. (Fot. TON MOLINA/AFP via Getty Images)

Wśród licznych depesz z wyrazami solidarności, jakie napływają z całego świata do prezydenta Luli da Silvy, nadeszła wiadomość od prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który planuje w ciągu najbliższych tygodni wizytę w Brazylii "z zamiarem zacieśnienia stosunków z tym krajem".

Przewodniczący Rady Europejskiej UE Charles Michel wyraził natomiast "absolutne potępienie zamachu na instytucje demokratyczne Brazylii"’.

Tymczasem lewicowy prezydent Kolumbii, Gustavo Petro wezwał do pilnego zwołania posiedzenia Organizacji Państw Amerykańskich (OPA). 

Prezydent USA Joe Biden skrytykował na Twitterze "atak na demokrację i pokojowe przekazanie władzy w Brazylii" i dodał, że oczekuje na współpracę z nowym prezydentem tego kraju.

Bolsonaro uznał 3 listopada swoją porażkę w wyborach prezydenckich, a także wezwał swych zwolenników do zaniechania masowych blokad na drogach w całym kraju. (Fot. Getty Images)

Luiz Inacio da Silva, który został zaprzysiężony 1 stycznia, przebywa obecnie w stanie Sao Paulo, na południowym wschodzie kraju.

Jair Bolsonaro opuścił 30 grudnia Brazylię udając się ze swoimi najbliższymi współpracownikami do USA. Zadeklarował, że "niebawem wróci do kraju".

Część brazylijskich komentatorów twierdzi, że dyskrecja z jaką Bolsonaro zaplanował swój wyjazd z kraju może świadczyć o tym, że ma on obawy, iż po objęciu władzy przez administrację Luli stanie się celem prześladowań ze strony środowiska nowego, lewicowego prezydenta Brazylii.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 30.04.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama