"Nielegalne" zaniżanie płac młodych pracowników na Wyspach

Około 20 proc. osób w wieku 18-30 lat otrzymuje zaniżone wynagrodzenie, z czego 25 proc. to osoby czarnoskóre. Na niskie zarobki najczęściej skarżyli się mieszkańcy Londynu, a najrzadziej - młodzi pracownicy z East Midlands.

"A niska płaca to prosta droga do popadania w długi" - zauważają przedstawiciele organizacji Young Women's Trust. Tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoby w wieku 18-20 lat muszą otrzymywać co najmniej £5,90 za godzinę, a dla osób w wieku 21-24 lat ta stawka wynosi £7,38.

"Zaniżanie płac młodych ludzi jest nie tylko nielegalne, ale też niemoralne. Z powodu niskich zarobków wielu nie stać na podstawowe rzeczy. Kiedy autobus lub godzina opieki nad dziećmi kosztuje więcej niż godzinne wynagrodzenie, nic dziwnego, że tak wielu młodych pracowników popada w długi i korzysta z banków żywności" - zauważa dyrektor organizacji, Carole Easton.

Young Women's Trust wzywa rząd, aby karał pracodawców, którzy nie przestrzegają prawa. "Oprócz egzekwowania obowiązujących przepisów ministrowie powinni także podnieść płace minimalne dla młodych ludzi" - dodaje Easton w rozmowie z "Metro".

Rzecznik Departamentu ds. Biznesu nie ma wątpliwości, że "pracodawcy nie mogą płacić mniej niż wynosi minimalne wynagrodzenie krajowe". "W tym roku rząd przeznaczył rekordową kwotę 26,3 miliona funtów na to, aby najniżej opłacani pracownicy w Wielkiej Brytanii otrzymali to, co jest im należne" - podkreśla rzecznik.