Ben Affleck cieszy się, że jest mniej popularny od swojej żony
![Ben Affleck cieszy się, że jest mniej popularny od swojej żony](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-lite/2719994/392542-202406211414-lg2.jpg.webp?t=1718982854)
Odkąd Ben Affleck i Jennifer Lopez reaktywowali swój związek, pozostają jedną z najgorętszych par amerykańskiego show-biznesu. Po kilkunastu latach od głośnego zerwania zaręczyn powiedzieli sobie "tak". Kameralna ceremonia zaślubin odbyła się w połowie lipca 2022 roku w kultowej kaplicy A Little White Chapel w Las Vegas. Od tamtej pory paparazzi nie spuszczają zakochanych z oczu, pilnie śledząc niemal każdy ich ruch.
Według Afflecka duża w tym zasługa Lopez, która jego zdaniem cieszy się znacznie większą niż on popularnością i sympatią odbiorców. Goszcząc w programie "Hart to Heart" 51-letni aktor przyznał, że fani mają na punkcie jego żony istną obsesję.
"Kiedy ludzie mnie widzą, mówią: Hej, lubię twoje filmy. A gdy widzą Jen, wpadają w totalną euforię, wrzeszcząc: Ach, J-LO!. Ona reprezentuje coś, co jest dla nich naprawdę ważne" – stwierdził gwiazdor. Jak zapewnił, nie zazdrości ukochanej sławy. "Nie lubię atencji. Jestem dość nieśmiały" – przyznał.
Dwukrotny zdobywca Oscara podzielił się pewną związaną z tym anegdotą. Podczas wakacyjnego pobytu w Nowym Jorku para wybrała się wraz z dziećmi do teatru. Podróż samochodem przedłużała się jednak niemiłosiernie z powodu panujących na ulicach korków. Aby nie spóźnić się na spektakl, Affleck zasugerował małżonce, by ukończyli trasę na piechotę. Gdy tylko rodzina wysiadła z auta, została otoczona przez rozgorączkowany tłum wielbicieli Lopez.
"Wyszliśmy razem z dzieciakami, a ludziom po prostu odbiło. Była tam dość duża kobieta ubrana w fioletowy kostium, która paliła zioło. Nagle zaczęła biec tyłem, nagrywając nas i krzycząc: Jennifer Lopez!, jak jakiś herold. Setki ludzi znajdujących się w pobliżu także zaczęły krzyczeć i biec w naszą stronę" – relacjonował gwiazdor.
I dodał, że zamieszanie wokół jego partnerki bywa dlań mocno niekomfortowe. To właśnie dlatego na licznych zdjęciach pary, które trafiają do sieci, Affleck ma charakterystyczny, gniewny wyraz twarzy. "Przybieram wtedy suczą minę" – stwierdził z rozbrajającą szczerością aktor.