Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szczęście, czyli lekkość bycia. O książce "Szczęście to wybór" Agnieszki Juszczyk

Szczęście, czyli lekkość bycia. O książce
Agnieszka Juszczyk wydała właśnie swoją pierwszą książkę. (Fot. Agata Kozak)
Nie znajdziesz tu gotowych odpowiedzi ani recept na rozwiązanie swoich problemów. Być może jednak odkryjesz to, co masz już w sobie...
Reklama
Reklama

11 maja br. w Londynie odbędzie się promocja książki Agnieszki Juszczyk pt. "Szczęście to wybór". Z autorką książki rozmawia Aneta Kubas.

Powiedz, jakie drogi przywiodły Cię do Londynu?

- Pochodzę ze Śląska (z Bytomia), tam się urodziłam i żyłam aż do wyprawy, która zaprowadziła mnie do Londynu. Dosłownie była to „wyprawa”, gdzie spakowałam cały dorobek mój i partnera do małego auta i ruszyliśmy przed siebie. To było ponad 5 lat temu i nigdy nie zapomnę tego długiego dnia. Wtedy była to dla mnie podróż w nieznane. Tak też właśnie trafiłam do Anglii. Początkowo nie pracowałam i rozwijałam swój blog oraz uczyłam się języka. Natomiast teraz pracuję, prowadzę firmę organizującą eventy rozwojowe w Londynie, napisałam książkę, oraz skupiam się na swojej misji zaszczepiania pozytywizmu i radości w Polakach.

Co było u Ciebie iskrą do rozpoczęcia pracy nad sobą?

- Był taki moment w moim życiu, gdzie zmęczona tym jak się czułam sama z sobą, postanowiłam zmienić wszystko. „Stara Ja” nie czuła się kompletna jako człowiek, myślała, że jest połową, więc szukała innych, by ją wypełniali. Była niepewna siebie, mało asertywna, mówiła "tak", gdy myślała "nie" i odwrotnie. Pomimo że uśmiechała się często, to nie czuła się szczęśliwa. Zapętlała się w czarnych myślach, chciała kontrolować wszystko i wszystkich, a jako że nie da się kontrolować wszystkiego, była tym sfrustrowana.

Mogłabym tak wymieniać godzinami, bo żyłam z nią 30 lat. Znam „Starą Ja’” bardzo dobrze, ale już nie jest częścią mnie, podziękowałam jej i pożegnałam się z nią. Więc to nie była iskra do zmian, a płomień, w którym się spalałam. Traciłam energię na rzeczy mało istotne, destrukcyjne, zamiast na tworzeniu życia, w jakim zawsze chciałam żyć.

Ten moment opisuję w książce „Szczęście to wybór”.

Kto był i jest dla Ciebie największą inspiracją na drodze do samorozwoju?

- Pojawiało się wielu nauczycieli, ale nigdy nie miałam kogoś, kto by mnie inspirował.

"Szczęście daje mi każda chwila i moment" - twierdzi Agnieszka. (Fot. Agata Kozak)

Dlaczego zdecydowałaś się napisać książkę "Szczęście to wybór"?

- Z tym wiąże się historia. Firma, którą tworzyłam, została sprzedana bez mojej wiedzy, a ja zostałam bez niczego. Wtedy czułam jakbym straciła wszystko, pomimo że kilka miesięcy wcześniej sama odeszłam. Może dlatego, że włożyłam w ten projekt całe serce. To była moja dotychczasowo największa porażka. Ogromna lekcja życiowo-biznesowa, którą postanowiłam zamienić w sukces. Skupiłam się na swojej misji i bardzo chciałam opowiedzieć swoją historię przemiany, a zmieniło się wiele i wiem, że ta książka może zainspirować innych do zmian.

Ile zajęła Ci praca nad książką? W jaki sposób ją tworzyłaś, czy gromadziłaś np. notatki?

- Sama treść powstawała przez trzy miesiące. Pisałam z serca, nie przygotowywałam się do niej, nic nie zbierałam. Postanowiłam, że systematycznie będę zasiadać każdego dnia i pisać. Nic więcej.

Czy pokazywałaś książkę komuś w trakcie jej powstawania - czy też raczej dopiero końcowy "produkt"? Kto był jej pierwszym recenzentem?

- Książka powstała dość szybko i to był tak zwariowany czas, że chciałam skupić się na tym, co czuję i jakie treści, emocje chcę w niej przekazać. Książki nikt nie widział; pierwszą osobą, która ją przeczytała, była moja copywriter i to ona mnie namawiała, abym dała ją przeczytać innym.

Pierwszym recenzentem był Krzysztof Hillar, trener wystąpień publicznych i Michał Kanarkiewicz, nauczyciel strategicznego myślenia poprzez grę w szachy. Czyli książka z serca płynąca z opiniami od dwóch bardzo logicznych mężczyzn.

Do kogo ją kierowałaś?

- Kieruję ją do ludzi, którzy tak jak ja kiedyś, czują, że jest coś nie tak z tym światem, ale nie wiedzą gdzie szukać. Dla osób pragnących lepszej jakości życia, dla zagubionych i tych co szukają. Dla buntowników, którzy nie wpasowują się w ramy społeczne, dla osób które nie lubią jak się im mówi co się powinno, a czego nie. Dla spokojnych, by wprowadzić odrobinę szaleństwa i tych szalonych, by odnaleźli się w harmonii.

Książka to taka iskierka, która może rozpalić żar zmian, może zacząć pobudzać do myślenia, że jesteś kimś więcej niż myślałeś, że jesteś.

W „Szczęście to wybór" piszesz o szczerości - to dzisiaj chyba jedna z najbardziej deficytowych cech u ludzi...

- Wiesz, sama się wiele razy sparzyłam na byciu szczerą. Ludzie mówią, jak to uwielbiają szczere osoby, a jak się im mówi co się myśli, to przestają cię lubić. Może dlatego niektórzy chowają szczerość i wybierają bycie poprawnym. Może dlatego wielu szczerych ludzi ma mało znajomych i garstkę przyjaciół.

Jednak widzę nadchodzący trend, w których ludzie zaczynają z własną szczerością iść przez świat, budować relacje, firmy, prowadzić kanały na social media. To zaczyna się dziać. Szczerość i autentyczność zaczyna być podstawą życia, bo tylko w ten sposób będzie dobrze działać firma, tylko wtedy znajdziesz właściwych ludzi w swoim życiu, odpowiedniego partnera. To, co było kiedyś, przestaje mieć znaczenie, bo ludzie widzą, że to po prostu nie działa.

Autentyczność to jest to, czego szukamy w sobie i w innych, bo przez wiele lat było to tłamszone. Szczególnie wśród Polaków.

Czy dobrze zrozumiałam z lektury książki, że według Ciebie kluczem do szczęścia jest samoświadomość oraz intuicja?

- Tak, świadomość tego kim jesteś, dlaczego tu jesteś, po co Ci emocje, uczucia, dlaczego są chwile złe i dobre, po co przytrafia się nam to, co się przytrafia. Często jest tak, że pojawiają się w życiu wciąż te same historie i sytuacje i wtedy myślimy „czemu ciągle to samo mi się przytrafia?”.

To właśnie otwiera nam oczy, pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy. To wypełnia pustkę, to pozwala reagować inaczej, obserwować życie, pozwalać trwać myśli tylko tyle ile powinna trwać, nie dłużej.

To wszystko daje lekkość życia. Jak potrafimy się odseparować od tego. co nam się przytrafia i zobaczyć swoje życie z góry, zastanowić się, odpuścić to. co nie służy.

Intuicja to natomiast życiowy kompas. Może i nie jest kluczem do szczęścia, ale nawiguje do niego.

Premiera książki jest zaplanowana na 11 maja. (Fot. Agata Kozak)

W książce przytaczasz piękne słowa: "Lepiej być nielubianym za to kim się jest, niż lubianym za to kim się nie jest"…

- To moje ulubione słowa. Kiedyś chciałam być bardzo lubiana, robiłam wszystko. aby ludzie mnie akceptowali... ale akceptowali ich wizję mnie, a nie mnie jako Agnieszki.

To było męczące - takie ciągłe zadowalanie innych i z perspektywy czasu nie ma to najmniejszego sensu. Dzięki temu miałam wokoło nieszczere, fałszywe i niewłaściwe osoby.

Dopiero zmiana, a raczej oduczenie się starego zachowania i powrócenie do swoje prawdy uwolniło mnie. Tamte osoby odeszły i pojawiło się kilka prawdziwych, którzy już zostali.

To dotyczy prywatnego życia, natomiast jak wystawiasz swoją twarz publicznie, to dzieją się podobne rzeczy.

Udając, przyciągasz nie tych klientów, nie tę grupę ludzi, do których chcesz trafiać. Po prostu cały wszechświat jest oparty na tych samych zasadach i cokolwiek będzie się robiło, to otrzyma się to samo: nieszczere osoby, krytykujące każdy post i zdjęcie.

Natomiast jak się pokaże prawdziwe oblicze, to początkowo można zderzyć się z różnymi komentarzami, ale koniec końcem zostaną przy nas te właściwe osoby.

Co Tobie osobiście daje dziś szczęście?

- Szczęście daje mi każda chwila i moment. Dostrzegam szczęście w dzisiejszym poranku, gdzie piekłam świeże bułeczki z czekoladą, oraz tym jak mogłam się nimi podzielić z przyjaciółmi.

Szczęście to spacer i słońce na moim policzku. To działanie, gdzie mogę spełniać siebie i swoje marzenia, oraz odpoczynek gdzie mogę być i nie muszę nic robić.

Szczęście można odkrywać wszędzie, bo jak masz szczęście w sobie, to nie musisz niczego już szukać. Ono po prostu jest.

Gdzie można kupić książkę? Jak będzie promowana?

- Książkę można kupić na www.agnieszkajuszczyk.com/ksiazka oraz na londyńskiej premierze 11 maja podczas Konferencji Never Give Up, na którą zaprosiłam Beatę Pawlikowską.

Jakie masz plany na przyszłość?

- Moim marzeniem jest zakupienie domku przy plaży w Grecji, zamieszkanie w Hiszpanii, bycie niezależną finansową, zdrową, w pełni sił, z ludźmi, którzy mnie kochają za to kim jestem, a nie za to co posiadam.

Dziękuję za rozmowę.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 5.07 / 16

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama