Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Różne oblicza samotności w izolacji. "Od marca wyszłam z domu trzy razy"

Różne oblicza samotności w izolacji.
Socjolog: "Bardzo ciężko jest żyć samotnie. Bardzo ciężko też jest żyć z innymi ludźmi. Po prostu ciężko jest żyć". (Fot. Getty Images)
Miliony osób mogą czuć się samotne w zamknięciu, ale każdy rodzaj samotności jest indywidualny. Oto pięć bardzo różnych historii i sposobów na życie w izolacji.
Reklama
Reklama

Samotność Liz

Liz opiekuje się swoim 73-letnim mężem Carlem, który na wiele problemów zdrowotnych. Od marca 2020 r. opuścili dom tylko trzy razy.

Przez ponad 9 miesięcy izolacji życie pary, która mieszka w pobliżu Norwich (Norfolk) i jest małżeństwem od 48 lat, bardzo zmieniło się podczas pandemii.

"Codzienność jest teraz zupełnie inna. Ludzie mówią: to musi być dla ciebie bardzo trudne. Ale ja się do tego powoli przyzwyczajam" - zdradza 68-letnia Liz.

Liz jest przede wszystkim samotna z powodu życia, za którym tęskni. Zniknęły spotkania z przyjaciółmi, rodziną, pójście do sklepu czy na mszę do kościoła.

Zdjęcie fish and chips było jednym ze sposobów, w jaki Liz Grint próbowała w symboliczny sposób poradzić sobie z poczuciem samotności i rozłąki. "W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, jak bardzo brakuje mi tego, żeby po prostu wyjść z domu i kupić smażoną rybę z frytkami" - opowiada 68-latka.

"Poprosiła przyjaciół, żeby poszli po nie i odesłali zdjęcie. "Zeszli więc na dół i kupili rybę z frytkami, usiedli na jednej z ławek i zrobili zdjęcie, kiedy zaczęli jeść" - opowiada Liz. W ten sposób zafundowali sobie miłe "zdalne" doświadczenie.

Liz dla zabicia czasu czyta, robi na drutach i szyje,  ale nie może już dłużej patrzeć na wiadomości, a niektóre Zoomy sprawiają, że czuje się jeszcze bardziej samotna. "Jesteśmy teraz w małej bańce. Ale chyba się z tym już pogodziliśmy. Na tym polega życie" - zauważa.

"W pewnym sensie zdaliśmy sobie sprawę, że nie ma sensu za wiele oczekiwać od życia. To, co naprawdę się dla mnie liczy, to moja rodzina; ważne, żeby oni byli bezpieczni" - dodaje.

Samotność Elmor

"Wydaje ci się, że cały świat się porusza - ale nie ty" - opowiada Elorm Fiavor z Salford (Greater Manchester), opisując, jak to jest mieć 16 lat i być samotną. 

Jej matka należy do tzw. grupy wysokiego ryzyka (narażonej na ciężki przebieg Covid-19) - choruje na niedokrwostość sierpowatokrwinkową i potrzebuje stałej opieki, którą zapewnia jej właśnie Elmor. 

"Wyglądam przez okno i patrzę na rówieśników; ich życie szybko się toczy i dobrze się bawią" - zdradza Elorm.

Dziewczyna postanowiła stawić czoła samotności i stała się częścią charytatywnego projektu Lonely Not Alone, który pomaga młodym ludziom przezwyciężyć kryzys wyizolowania. "Musiałam szybko dorosnąć" - podsumowuje nastolatka.

Samotność Vruti

33-letnia Vruti Patel z Londynu spodziewa się pierwszego dziecka. Nie mogła uczęszczać na zajęcia przedporodowe; musi pracować z domu. "Czułam się naprawdę samotna - po prostu chciałam porozmawiać z innymi mamami" - wyjaśnia, dodając, że miała wrażenie, iż jest odcięta od wzajemnego wsparcia.

Gdy martwiła się o ciążę, potrzebowała jedynie usłyszeć od kogoś, że "to zupełnie normalne". "Samotność to bardzo duży problem, ale za mało się o nim mówi" - ocenia Vruti.

33-latka zwróciła się w stronę technologii, aby połączyć się z innymi przyszłymi matkami za pośrednictwem aplikacji społecznościowej o nazwie Peanut.

Uważa jednak, że izolacja i samotność kobiet w ciąży podczas pandemii wymaga znacznie więcej uwagi. "To dużo większy problem niż brak możliwości pójścia do pubu na piwo" - podkreśla.

"Wydaje ci się, że cały świat się porusza - ale nie ty". (Fot. Getty Images)

Samotność Nialla

"Kiedy żyjesz sam, i tak jesteś bardziej odizolowany" - uważa Niall Herron, 53-latek mieszkający w Londynie. Jego zdaniem, populacja dużego miasta niekoniecznie jest obroną przed poczuciem samotności.

"Filiżanka kawy w towarzystwie innej osoby może to całkowicie zmienić" - ocenia. "Kolejne lockdowny uświadomiły mi, że jesteśmy zwierzętami społecznymi. Nie powinniśmy żyć w izolacji" - dodaje, podkreślając, że "sama samotność jest jak oddzielna choroba".

Niall jest homoseksualistą i już jako nastolatek stanął w obliczu braku akceptacji, która była formą samotności. W przeszłości cierpiał przez to na depresję. 

Teraz jest zdeterminowany, by nie dopuścić do tego, aby samotność znowu zakorzeniła się w jego życiu. Jest zaangażowany w grupę kościelną Oasis i kilka dni w tygodniu pracuje jako wolontariusz, utrzymując kontakty i przebywając w pobliżu ludzi.

"Nawet pójście do supermarketu może podnieść na duchu" - twierdzi Niall. "Musisz być ostrożny ze swoją samotnością" - podkreśla 53-latek.

Podczas pandemii wszystko nabrało nowego wymiaru. (Fot. Getty Images)

Samotność Erica

Eric Klinenberg, socjolog z New York University, ocenia, że samotność zmieniła się podczas pandemii. "Czy nabrała nowego wymiaru? Oczywiście. Ale zadajmy sobie podstawowe pytanie: czy pozostało jeszcze coś, co nie nabrało nowego wymiaru?" - zauważa naukowiec.

"Bardzo ciężko jest żyć samotnie. Bardzo ciężko też jest żyć z innymi ludźmi. Po prostu ciężko jest żyć" - zaznacza.

"Jestem żonaty, mam dzieci i na pewno nie pisałem się na mieszkanie w tym samym domu przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i ciągłą walkę ze wszystkimi i o wszystko" - dodaje.

Jego zdaniem, bycie niezależnym i indywidualnym niesie ze sobą większe prawdopodobieństwo bycia czasem samotnym. "Od dawna doświadczamy samotności - to cecha nowoczesności" - puentuje Klinenberg.

Źródło: Sean Coughlan, Cut off in lockdown: 'Only left home three times since March', BBC.com.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.58 / 14

Czytaj więcej:

"Nowa normalność", czyli nie dajmy się zwariować

Pogromcy śmiercionośnych wirusów i bakterii

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 18.03.2024
GBP 5.0343 złEUR 4.3086 złUSD 3.9528 złCHF 4.4711 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama