Szukamy grzybów pod Londynem - wycieczka do Epping Forest
Jednak tym razem postanowiliśmy wybrać się do prawdziwego lasu, takiego ze starymi drzewami, pachnącym runem leśnym i ciągnącego się przez wiele, wiele hektarów. Okazało się, że nie trzeba było jechać daleko, bo taki las znajduje się jeszcze w granicach stolicy Wielkiej Brytanii, w północno-wschodniej części miasta, około 50 minut drogi samochodem od centrum.
Epping Forest – prawdziwy las w Londynie
Epping Forest – bo tam właśnie wybraliśmy się w poszukiwaniu pierwszych oznak jesieni z naszymi dziećmi – zapewnia wszystko to, czego można poszukiwać w lesie – dostojne iglaki i wysokie drzewa liściaste, urocze zakamarki i polany oraz wyjątkowy zapach…lasu. Spacer w nim jest odprężający i dotleniający.
Warto wspomnieć tutaj, że “prawdziwy” las wcale nie jest łatwo spotkać na terenie Wielkiej Brytanii. Tereny leśne zajmują około 12 procent powierzchni kraju, co daje 134. miejsce na świecie. Dla porównania, Polska znajduje się na 55. miejscu z około 30 procentami obszarów leśnych. Dodatkowo większość lasów w Wielkiej Brytanii jest prywatna i często ogrodzona.

Grzyby w Epping Forest
Naturalnym w tym momencie jest pytanie o grzyby. Otóż w Epping Forest jest ich całe mnóstwo. Tak…wiem co mówię, sama lubię je zbierać – znajdują się tam zarówno jadalne, jak i niejadalne okazy, małe, duże, takie jak w Polsce i gatunki, których jeszcze nie widziałam w swoim życiu i nie potrafię ich nazwać.
I tutaj muszę zasmucić fanów grzybobrań. W Epping Forest (który dodatkowo jest uznany za rezerwat przyrody) panuje całkowity zakaz zbierania grzybów i nie ma od niego żadnych odstępstw, a osoby łamiące go muszą liczyć się z pokaźną karą finansową (nawet kilkaset funtów). Taką informację znajdziecie zarówno na oficjalnej stronie internetowej rezerwatu, jak i na tabliczkach przy każdym wejściu do niego.

Dla ścisłości wytłumaczę Wam, że ten zakaz nie dotyczy tylko Epping Forest, a zbieranie grzybów na terenie całego Londynu jest zabronione. Oczywiście istnieją lasy w Wielkiej Brytanii, gdzie można starać się o specjalne pozwolenie na “wynoszenie grzybów”, ale takich miejsc jest naprawdę niewiele.
Skąd takie przepisy? Prawo to sięga 1878 roku, w którym powstało. Jest w nim mowa o zakazie naruszania naturalnego “rozwoju lasu”. Brytyjczycy traktują to prawo bardzo poważnie i w prasie można znaleźć wiele artykułów, w których właściciele gruntów i leśnicy skarżą się na „przyjezdnych z Europy Wschodniej (podobno Brytyjczycy nie mają w zwyczaju grzybobrań), którzy w reklamówkach wynoszą grzyby z lasu, tym samym niszcząc nieodwracalnie jego ekosystem”. Jednocześnie w polonijnych mediach pojawiają się informacje o sądach, które nałożyły wysoką karę na osoby zbierające grzyby w brytyjskich lasach.
Tak już jest, że będąc w danym kraju należy respektować jego prawo. A co więcej - nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, dlatego warto wiedzieć o panujących tu przepisach dotyczących grzybów i powstrzymać się przed rodzinnymi grzybobraniami.

Atrakcje w Epping Forest?
Grzyby: Jak my poradziliśmy sobie z zakazem? Po prostu szukaliśmy grzybów, ale nie zbieraliśmy ich. Nagrodą za znalezienie jadalnego okazu było jego zdjęcie zrobione do rodzinnego albumu. Wiem, nie będzie to ani łatwe, ani miłe przeżycie dla zapalonych grzybiarzy. Ja też myślałam o tych pięknych kapeluszach, które mogłyby wspaniale prezentować się na świątecznym stole. Jednak dzieciom naprawdę wystarczyło fotografowanie ich, tym bardziej, że w Epping Forest czekały na nich jeszcze inne atrakcje.
Szałasy: Co rusz spotykaliśmy szałasy wykonane z powalonych drzew i połamanych krzaków. A najfajniejsze w nich było to, że nie musieliśmy ich sami budować. Czekały na nas w kolejnych zakamarkach lasu.

Huśtawki: Podczas spaceru napotkaliśmy także na prowizoryczne huśtawki zawieszone na konarach drzew, które okazały się świetną zabawą nie tylko dla dzieci.
Jeziorko: W Epping Forest znajduje się także urocze jeziorko, przy którym można urządzić sobie rodzinny piknik.

Centrum dla odwiedzających: Na odwiedzających czekają aż cztery centra, przy których będziecie mogli skorzystać z toalety, a także napić się herbaty lub zjeść coś słodkiego.
Epping Forest polecam rodzinom, które lubią długie spacery, obcowanie z naturą i miejsca mniej uczęszczane przez ludzi. Co prawda mało prawdopodobne, abyście nie spotkali tam innych spacerowiczów, ale w porównaniu z wcześniej opisywanymi miejscami w Londynie, jest ich dosłownie garstka. To miejsce, gdzie można odpocząć od zgiełku wielkiego miasta i dotlenić się należycie.

www.zwiedzamylondyn.pl - Blog podróżniczy, który jest niezastąpionym źródłem ciekawych pomysłów na zwiedzanie z dziećmi Londynu i jego okolic. Autorzy najpierw odwiedzają rodzinnie wszystkie miejsca, by potem podzielić się z czytelnikami opinią o nich. Odkryjcie najciekawsze atrakcje dla dzieci razem z nimi!