Australian Open: Hurkacz po raz pierwszy w ćwierćfinale w Melbourne

Do tej pory najlepszym osiągnięciem 26-letniego wrocławianina na kortach Melbourne Park, gdzie w tym roku jest rozstawiony z numerem dziewiątym, była ubiegłoroczna czwarta runda (1/8 finału). Z kolei w Wielkim Szlemie najdalej doszedł w Wimbledonie w 2021 roku, kiedy odpadł w półfinale.
Kwalifikanci z Australii oraz Czech Omar Jasika i Jakub Mensik, rozstawiony z numerem 21. Francuz Ugo Humbert, a wreszcie grający dzięki "dzikiej karcie" rodak tego ostatniego Arthur Cazaux, dotychczas 122. tenisista globu - tak wyglądała droga Polaka do czołowej ósemki tegorocznej edycji zmagań w Melbourne.
Nie trafił na szczególnie wymagających rywali, ale nie brakowało na niej zakrętów i niewielkich wybojów.

Dzięki awansowi do ćwierćfinału Polak zyskał 200 punktów w światowym rankingu i na pewno wyprzedzi Greka Stefanosa Tsitsipasa, co dałoby mu ósme, najwyższe w karierze miejsce w tym zestawieniu. Musi jednak uważać na Amerykanina Taylora Fritza, który plasuje się tuż za nim, a także jest już w ćwierćfinale.
Wrocławianin zapracował już w Melbourne na premię w wysokości 600 tys. dolarów australijskich, czyli prawie 1,6 mln złotych.
W meczu, którego stawką będzie półfinał, zmierzy się w środę z Miedwiediewem.
Hurkacz jest ostatnim polskim tenisistą rywalizującym w tegorocznym Australian Open w singlu. W 1/8 finału odpadła Magdalena Fręch, w 3. rundzie Iga Świątek, a 1. - Magda Linette.
Czytaj więcej:
Rankingi WTA i ATP: Świątek wciąż liderką. Djokovic nr 1 przez 408 tygodni
Australian Open: Szokująca porażka Świątek. Hurkacz awansował do 1/8 finału