Menu

Ekspert: Reform UK osiąga sukcesy, bo jej postulaty stały się mainstreamem brytyjskiej polityki

Ekspert: Reform UK osiąga sukcesy, bo jej postulaty stały się mainstreamem brytyjskiej polityki
Zdaniem politologa program wyborczy Reform UK był celowo nieprecyzyjny i oparty na hasłach oraz pozbawiony konkretnych zobowiązań na rzecz emocjonalnych komunikatów. (Fot. Getty Images)
Wygrana w wyborach uzupełniających i lokalnych w Wielkiej Brytanii prawicowej Reform UK nie wynika z radykalnego sprzeciwu wobec systemu, ale ze świetnego dostosowania się tej partii do warunków, w jakich toczy się debata polityczna – ocenił politolog i ekspert ds. skrajnej prawicy dr Aaron Winter z Lancaster University.

"Program Reform UK, promowany w wypowiedziach dla mediów, koncentrował się na twardej polityce antyimigracyjnej, obejmującej m.in. postulaty zamrożenia imigracji, która nie jest kluczowa dla funkcjonowania rynku oraz całkowitego zakazu jej niektórych, wybranych form. Towarzyszył temu tzw. program anty-woke, czyli sprzeciw wobec inicjatyw na rzecz różnorodności, równości i integracji (DEI), regulacji środowiskowych oraz inkluzywnej edukacji" - wyjaśnił Winter.

"Partia zapowiedziała również rezygnację z celów klimatycznych oraz obiecała obniżki podatków dla małych przedsiębiorstw, jednocześnie deklarując zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, bez wskazania źródeł finansowania tych wydatków. Reform UK sprzeciwiała się także projektom infrastrukturalnym, w tym kontynuacji budowy linii kolejowej HS2, mimo że mogły one przynieść korzyści regionom, które partia rzekomo reprezentuje, a więc m.in. północnej Anglii" – dodał politolog.

Jego zdaniem program wyborczy Reform UK był celowo nieprecyzyjny i oparty na hasłach oraz pozbawiony konkretnych zobowiązań na rzecz emocjonalnych komunikatów. Partia nie przedstawiła nowego manifestu, opierając się na 28-stronicowym dokumencie z poprzednich wyborów parlamentarnych, zawierającym jedynie kilka ogólnikowych propozycji. 

Jak zauważył Winter, takie podejście wpisuje się w strategię skrajnej prawicy, która koncentruje się raczej na sygnalizowaniu postaw i podsycaniu nastrojów sprzeciwu niż na realnym sprawowaniu władzy.

Według naukowca, choć Reform UK przedstawiała się jako głos "pozostawionych w tyle", jej propozycje w niewielkim stopniu odnosiły się do kwestii zatrudnienia, mieszkalnictwa czy inwestycji publicznych. Zamiast tego partia skoncentrowała się na konfliktach kulturowych i retoryce nacjonalistycznej, pozycjonując się jako obrońca rzekomo zagrożonej brytyjskiej tożsamości. 

Partia Reform UK odniosła znaczący sukces w częściowych wyborach lokalnych, które odbyły się 1 maja, zdobywając 31 proc. głosów. (Fot. Getty Images)

"Jej program nie był spójny, lecz raczej stanowił narzędzie do pozyskiwania wyborców protestu, odwołujące się do frustracji wywołanej stagnacją gospodarczą i obojętnością elit" - zaznaczył politolog.

"Partia czerpie korzyści z postrzegania jej jako siły alternatywnej i antyestablishmentowej, choć w rzeczywistości nią nie jest. To milionerzy, zamożni darczyńcy i przedstawiciele establishmentu podszywający się pod ludowych buntowników i stylizujący się na ludzi pracy. Reform UK, tak naprawdę, reprezentuje establishment" – ocenił Winter.

Politolog ocenił, że "partie głównego nurtu same legitymizowały hasła skrajnej prawicy, co ułatwiło Reform UK zdobycie poparcia". 

"Partia Konserwatywna i Partia Pracy raz po raz schlebiają tym nastrojom i przejmują te idee, jak by były one jedynymi istotnymi tematami, a (zwolennicy skrajnej prawicy) jedynym możliwym do zdobycia elektoratem i jednocześnie zagrożeniem, które trzeba oswoić, przejmując jego postulaty" - tłumaczył ekspert.

"Najwięcej w tej sytuacji mają do stracenia torysi, ponieważ - jako partia establishmentowa - nie są w stanie wiarygodnie prezentować się jako ugrupowanie buntu. Zawsze będą uwięzieni gdzieś pośrodku, obciążeni politycznym bagażem. Nie są ani nowi, ani świeży" – podkreślił Winter.

"Jednocześnie rządząca Partia Pracy nie oferuje dziś niczego nowego. Proponuje jedynie nieco łagodniejsze wersje rozwiązań prezentowanych przez torysów i Reform UK. W istocie stała się partią centrową, która wyraźnie podąża za przesuwającą się na prawo sceną polityczną" – ocenił.

Zdaniem Wintera, Partia Pracy zraziła wielu wyborców, kierując swój przekaz do tych samych grup, co skrajna prawica. 

"(Ci politycy) uwierzyli w to, że osoby dotknięte wzrostem kosztów życia lub nierównościami kapitalizmu rzeczywiście oczekują większej kontroli imigracji, bardziej probiznesowej polityki czy ograniczenia troski o środowisko. Przekaz był jasny: to wy, którzy cierpicie z powodu nierówności społecznych, musicie dalej znosić wyrzeczenia, aby sytuacja się poprawiła" - zaznaczył ekspert.

"(Przewodniczący Reform UK Nigel) Farage, niezależnie od krytyki - choćby ze strony (amerykańskiego miliardera) Elona Muska, który uważa, że nie jest on dobrym liderem prawicy - jest regularnie promowany przez media i traktowany niemal jak nieformalny lider (brytyjskiej) opozycji. To wzmacnia jego pozycję zarówno jako polityka, jak też ideologa" - ocenił akademik.

Reform UK czerpie korzyści z postrzegania jej jako siły alternatywnej i antyestablishmentowej, choć w rzeczywistości nią nie jest. (Fot. Getty Images)

"Wybory te miały charakter protestu – nie przeciwko establishmentowi jako takiemu, lecz przeciwko obecnej i poprzedniej ekipie rządzącej. Myślę, że Reform UK korzysta z tej dynamiki, przyciągając wyborców, którzy nigdy nie poparliby Partii Pracy, ale wcześniej głosowali na konserwatystów. Trzeba jednak pamiętać, że Reform UK jest jedyną partią stwarzającą pozory alternatywy - właśnie dlatego, że jej idee nie zagrażają fundamentom obecnego systemu politycznego. Jej sukcesy są raczej objawem rozkładu politycznego głównego nurtu niż jego realnym przełamaniem – także za sprawą mediów, które ten proces współtworzą" – podsumował naukowiec.

Partia Reform UK odniosła znaczący sukces w częściowych wyborach lokalnych, które odbyły się 1 maja, zdobywając 31 proc. głosów i przejmując kontrolę nad dziesięcioma radami, tzw. councils - w tym tradycyjnymi bastionami Partii Konserwatywnej, takimi jak Kent, Staffordshire czy Lancashire. 

Reform UK odebrała Doncaster Partii Pracy i wygrała wybory uzupełniające do parlamentu w okręgu Runcorn i Helsby przewagą zaledwie sześciu głosów. Zarówno konserwatyści, jak i laburzyści ponieśli najdotkliwsze porażki w historii wyborów samorządowych, tracąc około dwóch trzecich dotychczasowych mandatów i nie utrzymując żadnej z wcześniej kontrolowanych rad.

Czytaj więcej:

Kandydatka Reform UK wygrała wybory uzupełniające do Izby Gmin sześcioma głosami

UK: Po stu latach rządów dwóch partii zmienia się system polityczny

    Kurs NBP z dnia 12.05.2025
    GBP 5.0156 złEUR 4.2337 złUSD 3.8011 złCHF 4.5164 zł

    Sport