UK: 58 proc. konsumowanej żywności jest pochodzenia krajowego
Udział brytyjskiej żywności w ogólnej konsumpcji od kilku lat rośnie i jest mniej więcej zgodny z preferencjami konsumenckimi, bo chęć zaopatrywania się przede wszystkim w produkty lokalne zadeklarowało w zeszłym roku w sondażu 54 proc. Brytyjczyków.
Jednocześnie ok. 80 proc. ankietowanych zdecydowanie się zgadza lub raczej się zgadza ze stwierdzeniem, że brytyjska żywność jest bezpieczna.
Efektem coraz większego zainteresowania produktami lokalnymi jest to, że w ciągu 10 lat przychody niewielkich sklepów spożywczych wzrosły o 30 proc. - z 2,33 mld funtów w 2010 r. do 3,07 mld w 2020 r.
Tym niemniej rynek produktów spożywczych nadal jest zdominowany przez supermarkety, przy czym w zeszłym roku, w związku z kryzysem kosztów utrzymania zaszła istotna zmiana, jeśli chodzi o udział poszczególnych sieci w rynku.
W miejsce wielkiej czwórki - Tesco, Sainsbury's, Asda, Morrisons - zrobiła się piątka, bo tę ostatnią sieć minimalnie wyprzedziło niemieckie Aldi, gdzie - według badań rynkowych - są najniższe ceny.
Wartość całego sektora handlu detalicznego produktami spożywczymi w Wielkiej Brytanii wyniosła w zeszłym roku 211,9 mld funtów.
Czytaj więcej:
Rośnie liczba kradzieży i ataków w sklepach Co-op. Dziennie notowanych niemal 1 000 incydentów
Bazary i targowiska walczą o klientów. Polacy głównie kupują tam warzywa i owoce
Pięć piekarni w Londynie uznano za jedne z najlepszych w całym UK