Salony samochodowe na wyraźnym minusie. Największy spadek zaliczyły marki premium
Według raportu Związku Dealerów Samochodów (ZDS) i firmy technologicznej Proxi.cloud, w drugim kwartale br. ruch w salonach samochodowych spadł o 20,8% rdr. Tak wynika z obserwacji zachowań ponad 463 tys. konsumentów, którzy odwiedzili łącznie 1,7 tys. placówek należących do 34 marek (9 premium i 25 wolumenowych). Informacje zebrano z danych lokalizacyjnych.
"Salony samochodowe mają coraz mniej klientów głównie z powodu rosnących kosztów zakupu. Średnia cena auta wyjeżdżającego z polskiego salonu co miesiąc śrubuje kolejne rekordy. Dlatego klienci odkładają kupno nowego auta tak długo, jak tylko mogą. Branża dealerska już odczuwa kłopoty, wcześniej spowodowane brakiem podaży, a teraz – topniejącym popytem" – tłumaczy Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów.
W badaniu uwzględniono serwisy mechaniczne i blacharskie, funkcjonujące przy salonach sprzedaży. Ze względu na przyjętą metodologię, autoryzowane serwisy musiały zostać utożsamione z salonami. Finalnie zmniejszenie liczby wizyt w tych punktach przełożyło się na spadek ogólnego poziomu odwiedzin salonów.
Wyraźny wzrost na rynku nowych aut. Oto obecnie najbardziej popularne modele https://t.co/M1lzkgxmro pic.twitter.com/T8zgBYEnKh
— Money.pl (@Money_pl) April 4, 2023
Z raportu wynika, że w II kwartale br. liczba klientów w salonach samochodowych spadła o 20,6% rdr. Ponadto od kwietnia do czerwca br. średnia liczba odwiedzonych salonów samochodowych, przypadająca na jednego klienta, wyniosła 1,35. Rok wcześniej była na takim samym poziomie.
Ruch w salonach marek premium zmniejszył się w II kwartale br. o 30,7% rdr. W tym samym czasie salony marek wolumenowych odnotowały spadek o 18,1% rdr.
Jak przewidują eksperci z Proxi.cloud, na początku IV kw. br. ruch w salonach poprawi się, o ile nic negatywnego znowu nie wydarzy się na rynku.
Czytaj więcej:
W którym kraju UE jeżdżą najstarsze samochody?
Nie na jak pasek TDI. Maszyna nie do zdarcia a ceny biją rekordy.
Ale.jak 20% mniejsza sprzedaz w kraju Polska przeciez tam wg jednego londynkowego trola jest bogato pensja recepcionistek 8 tys a kelnerki w Rzeszowie maja po 10 tys bo Amerykanow tysiace ... Jaka bieda ha ha