Pentagon: Rosjanie nie posuwają się do przodu. Zginęło już ok. 70 tys. żołnierzy
"Nie wydaje mi się, że Rosjanie mogą zaatakować i dokonać znaczących zdobyczy terytorialnych w dowolnym momencie w ciągu najbliższego roku" - oznajmił członkom Izby Reprezentantów Colin Kahl, podsekretarz ds. polityki.
Kahl odpowiadał na pytania podczas przesłuchania poświęconego nadzorowi prawie 32 miliardów dolarów pomocy wojskowej, której administracja prezydenta Joe Bidena udzieliła Ukrainie od inwazji Rosji rok temu, w tym dronów, systemów artylerii dalekiego zasięgu i zdolności obrony powietrznej.
Część republikanów, których partia przejęła w styczniu kontrolę nad Izbą Reprezentantów, wyraziła sceptycyzm co do celowości i wykorzystania środków przekazanych rządowi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Niektórzy członkowie partii wezwali do zaprzestania pomocy, chociaż liderzy partii w Kongresie opowiadają się za dalszym poparciem dla Kijowa.
Tymczasem amerykański ośrodek analityczny Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) oszacował, iż "Rosja straciła więcej żołnierzy w pierwszym roku wojny na Ukrainie niż we wszystkich konfliktach, w których brała udział po II wojnie światowej, razem wziętych".
Według szacunków CSIS, od rozpoczęcia wojny w lutym 2022 do lutego 2023 roku na Ukrainie śmierć poniosło od 60 do 70 tys. Rosjan. Jak wynika z analizy, średnia miesięczna liczba zabitych rosyjskich żołnierzy jest co najmniej 25 razy większa od liczby poległych w Czeczenii i 35 razy większa od liczby żołnierzy Związku Radzieckiego, którzy ginęli w Afganistanie.
Zdaniem analityków CSIS dowodzi to, że wojna prowadzona jest przez Rosję na wyniszczenie, a armia ukraińska od początku radzi sobie nadzwyczaj dobrze z dużo większą i początkowo lepiej wyposażoną armią rosyjską.
Czytaj więcej:
Joe Biden w Kijowie: "Skierujemy miliardy dolarów na Ukrainę"
"NYT": Biden i Putin przedstawili dwa zupełnie odmienne spojrzenia na wojnę
Prezydent Biden na szczycie B9: Art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego jest świętym zobowiązaniem