Menu

Były oficer brytyjskiej armii: Polska odważną pomocą dla Ukrainy zawstydza Niemcy

Były oficer brytyjskiej armii: Polska odważną pomocą dla Ukrainy zawstydza Niemcy
Wojska ukraińskie czekają na pomoc w uzbrojeniu, a politycy uprawiają politykę... (Fot. Getty Images)
Polska zawstydza Niemcy swoją odwagą; ma znacznie więcej powodów, by się obawiać Rosji, a jednak robi to, co powinny były zrobić Niemcy - pisze w sobotnim wydaniu dziennika 'Daily Telegraph' Richard Kemp, pułkownik w stanie spoczynku brytyjskiej armii.

Odnosząc się do piątkowego spotkania grupy kontaktowej w sprawie Ukrainy i słów nowego niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa, że podjęcie decyzji w sprawie czołgów Leopard 2 może zająć nawet miesiąc, Kemp zauważa, że taki rodzaj zwlekania może być dopuszczalny w czasie pokoju, ale to jest wojna, w której liczy się każdy dzień.

"Od prawie roku trwa najbardziej śmiercionośny konflikt w Europie od 1945 r., a Niemcy od początku były niewiarygodnym partnerem. Najpierw chciały wysłać tylko 5000 hełmów, podczas gdy inne kraje szybko wysłały śmiercionośną broń; teraz dywagują nad czołgami, dzielą NATO, stawiają cały Zachód w trudnej sytuacji i - co najgorsze - narażają na szwank wysiłek wojenny Ukrainy" - pisze autor, zwracając uwagę, że Polska przewodzi grupie państw zachodnich, które chcą wysłać część Leopardów kupionych od Niemiec.

"Kontrast między Warszawą a Berlinem nie mógłby być większy. Polska zrobiła dokładnie to, co Niemcy powinny były zrobić i obiecały zrobić. Staje się europejskim supermocarstwem militarnym: przy znacznie mniejszym PKB ma już więcej czołgów i haubic niż Niemcy i jest na dobrej drodze do posiadania znacznie większej armii, z docelową liczbą 300 tys. żołnierzy do 2035 r., w porównaniu z obecnymi 170 tys. żołnierzy w Niemczech, która to liczba nie wykazuje realnych oznak wzrostu w najbliższym czasie" - wskazuje Kemp.

Nowy minister obrony Niemiec Boris Pistorius, sekretarz obrony USA Lloyd Austin i minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow na konferencji Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. (Fot. Jean-Claude Ernst - ATPImages/Getty Images)

Brytyjski oficer dodaje, że niemiecki kanclerz Olaf Scholz w istocie już wycofuje się z obietnic złożonych w następstwie inwazji Putina, bo przyznał w zeszłym miesiącu, że jego zamiar spełnienia od tego roku wymogu NATO dotyczącego minimalnych wydatków na obronę w wysokości 2 proc. PKB, prawdopodobnie nie zostanie osiągnięty przed 2025 r.

"Polacy zawstydzili też Niemcy swoją nieustraszonością" - podkreśla Kemp, wyjaśniając, że teoretycznie Polska, ze względu na to, że była częścią bloku sowieckiego oraz na geograficzną bliskość Ukrainy i Rosji, ma o wiele więcej powodów do obaw ze strony Rosji niż Niemcy.

"A jednak w ciągu kilku tygodni od inwazji Putina Warszawa wysłała na Ukrainę ponad 200 sowieckich czołgów T72, a także samobieżne haubice i wyrzutnie rakietowe. Nawet w obliczu kolejnych zaciekłych ataków Rosji na sąsiada, Niemcy nadal drżą na myśl o prowokowaniu Putina, a Scholz powiedział w tym tygodniu w Davos amerykańskim kongresmanom, że obawia się odprysków z eskalacji, która mogłaby nastąpić, gdyby Niemcy same pozwoliły na przekazanie Ukrainie nowoczesnych zachodnich czołgów" - pisze.

Czołgi dla Ukrainy to sprawa paląca - zauważa były oficer brytyjskiej armii. (Fot. Getty Images)

Zwraca uwagę, że niemieckie wymówki nie mają sensu, bo czołgi już obiecała Wielka Brytania, a Niemcy same wysłały już bardzo silną artylerię, która wyrządziła poważne szkody siłom rosyjskim i obiecały bojowe wozy piechoty Marder. Dodaje, że podobnie nietrafioną wymówką jest niemieckie zasłanianie się historią i przypomina, że Niemcy w przeszłości wysłały wojska do Kosowa i Afganistanu, a niemieckiej produkcji czołgi walczyły z siłami Serbów bośniackich.

Kemp podkreśla, że teraz nie ma czasu na dywagacje, bo aby odeprzeć zbliżającą się ofensywę Rosji i odzyskać terytorium już utracone, Ukraina najbardziej potrzebuje czołgów, a ich przygotowanie, transport, rozmieszczenie i przeszkolenie załóg to nie jest coś, co można zrobić przez jedną noc.

Dodaje, że Polska - a także Litwa, Finlandia, Dania i inne kraje gotowe wysłać swoje Leopardy do walki - nie powinny czekać kolejny miesiąc, by przekonać się, czy Berlin jest skłonny wydać zgodę na ich przekazanie, lecz powinny wysłać je teraz, a ewentualnymi reperkusjami ze strony Berlina martwić się później.

Czytaj więcej:

"The Times": Polska pozostaje w sercu zachodniego sojuszu

Były brytyjski minister obrony: Nie tylko Ukraina, ale my wszyscy mamy dług wobec Polski

Wiceszef MSZ Jabłoński: Jeśli Ukraina przegra, Polska będzie następna

Ambasador RP w Londynie: Wojna w Ukrainie zacieśniła relacje polsko-brytyjskie

Raport Global Firepower: Polska awansowała o cztery miejsca i jest 20. potęgą militarną świata

    Kurs NBP z dnia 28.11.2024
    GBP 5.1751 złEUR 4.3085 złUSD 4.0907 złCHF 4.6238 zł

    Sport