Badanie: Polscy przedsiębiorcy obawiają się skutków inflacji

BIG InfoMonitor przypomniało, że w styczniu br. inflacja konsumencka wyniosła 9,2 proc. rok do roku i jest najwyższa od 20 lat.
"Wzrost cen nakręcają przede wszystkim surowce energetyczne, takie jak gaz, ropa naftowa i węgiel, ale także spowodowane przez pandemię kłopoty z łańcuchami dostaw. Rozpoczęta 24 lutego wojna w Ukrainie jeszcze wzmocniła te trendy i dodała kolejne powody podwyżek – zwiększoną ostrożność inwestorów wobec tej części Europy, m.in. także do polskiego rynku, co już przekłada się na osłabienie naszej waluty, a może też wpłynąć na inwestycje" - wskazał BIG InfoMonitor.
Podkreślił, że z projekcji inflacji Rady Polityki Pieniężnej wynika, iż w tym roku najpewniej będzie ona dwucyfrowa. Rada na ten rok przewiduje z 50-proc. prawdopodobieństwem wzrost cen w przedziale 9,3-12,2 proc. W 2023 roku między 7,0 a 11,0 proc., a w 2024 roku 2,8-5,7 proc.
"Przedsiębiorcy obawiają się, że partnerzy z powodu inflacji popadną w problemy finansowe i nie będą w stanie zapłacić za otrzymany towar czy usługi. Oczywiście konsekwencje funkcjonowania w warunkach podwyższonej inflacji nie są dla wszystkich jednoznaczne negatywne co było widać po rosnącej w zeszłym roku rentowności średnich i dużych przedsiębiorstw (zatrudniających co najmniej 50 pracowników)" - przekazał prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.
Jego zdaniem, dane GUS pokazują, że część firm dzięki inflacji zaczęła zarabiać więcej, wyprzedzająco podnosząc ceny i tym samym zwiększając swoje marże. "Ale nie jest to scenariusz dla wszystkich. Nie każdy podmiot może sobie pozwolić na podwyżki i przenoszenie wzrostu kosztów na swoich odbiorców" - podkreślił.
Z badania wynika, że inflacja znalazła się wysoko na liście obaw dla działalności gospodarczej w 2022 r. Przedstawiciele biznesu wymienili ją na drugim miejscu (31 proc. wskazań) po zmianach podatkowych, jakie wprowadza m.in. Polski Ład (45 proc.).
Jak zauważa BIG InfoMonitor, inflacja jest dla przedsiębiorców znacznie bardziej stresująca niż podwyżki składek na ZUS (21 proc.), czy niepewność otoczenia prawnego (16 proc.) i wzrost kosztów pracy (14 proc.), które znalazły się dalej. Przypomniano, że dwa lata wcześniej, tuż przed pandemią, biznes straszyły najbardziej zmiany podatkowe, podwyżki składek na ZUS i wzrost kosztów zatrudnienia.
W ocenie ekspertów BIG InfoMonitor obawy, że wzrost cen zamawianych towarów i usług, a także kosztów, jakie niesie za sobą inflacja utrudni działalność gospodarczą, towarzyszą zarówno mikro (do 9 pracowników), małym (10-49 pracowników), jak i średnim firmom (od 50 do 249 zatrudnionych). Ale im większy biznes, tym czarniejsze wizje dotyczące skutków wzrostu cen i ich przełożenia na rozliczenia.
Jeśli chodzi o branże, to przełożenie wzrostu cen na terminy spływu należności najbardziej niepokoją handel i przemysł, gdzie postrzega to jako zagrożenie odpowiednio 80 proc. i 79 proc. respondentów. Budownictwo, transport i usługi obawiają się nieco mniej - nieznacznie powyżej 70 proc. wskazań.
Czytaj więcej:
"Gazeta Wyborcza": Jak wojna zmieni naszą gospodarkę?
Eksperci o skutkach wojny w Ukrainie: Trzeba hamować panikę wśród konsumentów