Dentyści masowo rezygnują z pracy w NHS. Pacjenci czekają na wizytę nawet 2 lata

Dane z Ministerstwa Zdrowia przeanalizowane przez BBC wykazały, że prawie 1 000 dentystów pracujących na 2 500 stanowiskach w Anglii i Walii odeszło z pracy w NHS w zeszłym roku. Brytyjskie Towarzystwo Stomatologiczne (BDA) i organizacja charytatywna Healthwatch wezwały rząd do zreformowania kontraktów stomatologicznych w NHS.
Do zeszłego roku stomatolodzy zatrudnieni w NHS w Anglii i Walii pracowali w systemie UDA (units of dental activity). UDA służy do pomiaru efektywności działania danego gabinetu. Poszczególne zabiegi - na przykład badanie kontrolne lub wypełnienie zęba - są przeliczane na jednostki UDA. Gabinety stomatologiczne mają do zrealizowania określone limity UDA, a jeśli dany limit nie zostanie osiągnięty, właściciel kontraktu i gabinet mogą zostać zmuszeni do zwrotu dofinansowania.
Krytycy twierdzą, że system UDA nie zachęca do pracy profilaktycznej i jest kluczowym powodem odchodzenia dentystów ze służby zdrowia. Walia odeszła od systemu UDA w 2021 roku, ale nadal obowiązuje on w Anglii.
Prezes Komitetu Ogólnej Praktyki Dentystycznej BDA, Shawn Charlwood, chce zniesienia UDA w Anglii. "Stomatologia NHS wisi na włosku" – podkreślił. "Każdy dentysta, który zrezygnował z pracy lub każdy wakat dentystyczny w NHS, wpływa na tysiące pacjentów" – dodał.

Obawy budzi również kwestia użyteczności narzędzia NHS England's Find a Dentist, które zostało stworzone, aby ułatwić pacjentom znalezienie dentysty NHS w ich okolicy. Analiza BBC wykazała, że około 75 proc. gabinetów w Anglii nie zaktualizowało swojej strony internetowej pod kątem dostępności miejsc dla pacjentów w ramach NHS w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Są pacjenci, którzy otrzymali informację, że muszą czekać do dwóch lat na rutynowe badania kontrolne i do sześciu tygodni na opiekę w nagłych przypadkach. Dochodzi do tego, że niektórzy zdesperowani pacjenci próbują działać na własną rękę, np. samodzielnie usuwając sobie zęby.
Rzecznik NHS England poinformował, że podjęto "bezprecedensowe działania", aby wspierać dentystów NHS w trakcie pandemii, w tym przyznano dodatkowe finansowanie dla gabinetów, które nie są w stanie wypracować określonych limitów, a także powstało 600 punktów tzw. pilnej interwencji stomatologicznej w całej Anglii. "Ludzie powinni nadal zgłaszać się po opiekę stomatologiczną, której potrzebują, a opieka i leczenie osób, które potrzebują jej najbardziej, powinny być traktowane priorytetowo" – dodał.
Najnowsze dane pokazują, że NHS Kent and Medway CCG stracił 7 proc. swoich dentystów w ciągu ostatniego roku. W Walii ubyło około 6 proc. stanowisk dentystycznych NHS i pracowało o 83 dentystów mniej niż wcześniej. Najbardziej dotkniętym tym problemem regionem był Swansea Bay University Health Board, który miał o 22 proc. mniej dentystów NHS w porównaniu z rokiem poprzednim.
Liczba dentystów NHS i HSCNI w Szkocji i Irlandii Północnej utrzymuje się na stałym poziomie w ciągu ostatnich trzech lat.
Czytaj więcej:
NHS: Pacjenci stomatologii muszą płacić za prywatne wizyty
Już 6 mln mieszkańców Anglii oczekuje na leczenie