Transport for London: Możemy być zmuszeni do zamknięcia całej linii metra
Simon Kilonback wskazał, że to, z czym zmaga się obecnie Transport for London, "jest gorsze od problemów z inwestycją Crossrail". Wskazał, że ostatecznie koszty trudności finansowych będą zmuszeni pokryć pasażerowie, ponieważ "podniesienie cen biletów pod ogłoszeniu bankructwa jest nieuchronne".
Jedną z opcji, którą rozważa obecnie TfL, jest całkowite zamknięcie jednej z linii metra. Nie ujawniono, o jaką linię może chodzić, ale media oceniają, iż będzie to Bakerloo line lub Jubilee line.
Według szefa ds. finansów TfL, jedyną szansą na uniknięcie paraliżu komunikacyjnego stolicy jest uzyskanie pomocy finansowej od brytyjskiego rządu. Ten jednak wielokrotnie odcina się od problemu i zauważył, że zarządzanie finansami metra leży w geście należącego do opozycji burmistrza Londynu Sadiq Khan reprezentuje Partię Pracy - przyp. red.).
W zeszłym tygodniu organ transportu miejskiego w Londynie ostrzegł, że zmniejszy liczbę usług transportu autobusowego o 18 proc., oraz metra - o 9 proc. Na stałe zamknie także ponad 100 linii autobusowych.
Media związane z partią rządzącą oceniają, iż tego rodzaju zapowiedzi są jedynie próbą zmuszenia rządu do sfinansowania problemów, z jakimi zmaga się Transport for London.
Czytaj więcej:
Londyn: Pracownicy metra planują serię strajków przed świętami
Heathrow odcięte od połączeń kolejowych i metra w święta
Londyn: Ogromne cięcia finansowe w transporcie publicznym
Londyńczycy "rozczarowani" niedoborem publicznych toalet